Do tego grona należy już prawie 500 małżeństw z całej Polski, z czego niespełna 10 z terenu naszej diecezji. Tymczasem wystarczy odrobina dobrej woli, by zostać Czadową Parą.
Kiedy Karolina i Piotr Lewandowscy z Nowego Dworu, niewielkiej wsi położonej kilka kilometrów od Jelcza-Laskowic stanęli na ślubnym kobiercu nie otrzymali ani jednego bukietu, a mimo to – jak zapewniają – ich szczęście było podwójne. Sami bowiem poprosili, by goście weselni nie kupowali im kwiatów, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyli na akcję charytatywną „S.O.S. dla Afryki”. – Problematyka misji zawsze była nam bliska, dlatego przygotowując się do małżeństwa byliśmy pewni, że w jakiś sposób będziemy chcieli wesprzeć misjonarzy – mówi Piotr. Tak natknęli się na fundację Kapucyni i Misje, która wspiera budowę szkół dla dzieci w Czadzie i Republice Środkowej Afryki. To był strzał w dziesiątkę. Dokładnie to, czego szukali. Wypełnili deklarację, poinformowali zaproszonych o swoim pomyśle, otrzymali specjalne puszki, do których weselnicy mogli wrzucić pieniądze, a zebraną kwotę przesłali na konto fundacji. Chcieliśmy przy okazji tego ważnego dla nas dnia zrobić coś dla innych – zaznacza Karolina, podkreślając, że taka forma pomocy praktycznie niewiele kosztuje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.