– Mam problem – tak zaczyna się większość przeprowadzanych tu rozmów. Doradcy bezpłatnie pomagają w trudnych sytuacjach życiowych. Biuro Porad Obywatelskich ma 15 lat.
Codziennie o 10.00, gdy rozpoczyna się rejestracja klientów na dany dzień, przed siedzibą biura ustawia się długa kolejka. – To dowód na to, że jesteśmy potrzebni – mówi Elżbieta Yoka-Dąbrowska, prezes Stowarzyszenia Biuro Porad Obywatelskich we Wrocławiu. W ubiegłym roku doradcy pomogli w ok. 7000 przypadkach. Mottem stowarzyszenia są słowa: „Obywatele pomagają obywatelom być obywatelami”. Idea biur zrodziła się w Wielkiej Brytanii tuż po wybuchu II wojny światowej. Wolontariusze pomagali w poszukiwaniach zaginionych członków rodziny, ewakuacji ludności, reglamentacji towarów. Z kolei początek działalności ich działalności w Polsce to koniec lat 90. XX w. – Był to okres zmieniającego się dynamicznie prawa i zagubienia wielu ludzi w nowej rzeczywistości – wspomina E. Yoka-Dąbrowska. – Przemiany ekonomiczne spowodowały, że niektórzy obywatele bogacili się, a inni ubożeli. Tym drugim biuro oferowało bezpłatne porady, by zapobiec ich marginalizacji. Do tej pory część klientów stanowią osoby niezamożne, zagubione w otaczającej ich rzeczywistości, z trudem radzące sobie w gąszczu przepisów prawnych. Każda porada to pół godziny rozmowy osoby szukającej pomocy z doradcą. Jest nim zazwyczaj absolwent prawa lub student ostatnich lat tego kierunku. Klienci mogą także spotkać się z psychologiem, doradcą zawodowym lub pedagogiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.