Zwycięski wieniec tegorocznych dożynek w Krośnicach miał kształt konia ciągnącego wóz. Prawdopodobnie już wkrótce gminę „pociągnie” inny pojazd. Na Żuławach, gdzie przedtem przebywał, nazywany był Wilusiem. Teraz podbije serca gości Doliny Baryczy.
Parowóz typu Px48-1907 przybył do Krośnic w lipcu tego roku, ale nawiązuje do o wiele starszych tradycji regionu. Do dziś przy wrocławskim kościele pw. św. Bonifacego stoi dawny dworzec kolejki wąskotorowej, którą stąd można było udać się przez Prusice, Milicz aż do Sulmierzyc. Jak wyjaśnia Dariusz Stasiak, sekretarz gminy Krośnice i radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, pomysły na odbudowę fragmentów tego typu kolei na Dolnym Śląsku mają dłuższą historię. Był czas, że wydawała się bliska realizacja tych planów na trasie biegnącej od Milicza w stronę Gądkowic. Ostatecznie w miejscu dawnej wąskotorówki poprowadzono jedynie ścieżkę rowerową, gdzie co jakiś czas można się natknąć na pamiątki po kolejowej przeszłości szlaku. Nadchodzi jednak chwila, gdy prawdziwa ciuchcia, wśród kłębów pary, przeniesie turystów w minioną epokę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.