Żeby pomagać, trzeba wiedzieć jak. Dzięki fakultatywnym wykładom i ćwiczeniom przyszli lekarze będą potrafili szybciej postawić diagnozę dotyczącą kobiecego zdrowia.
Inicjatywa podjęta przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu o tyle zaskakuje, że do niedawna analizę obserwacji kobiecego cyklu owulacyjnego w celach medycznych traktowano marginalnie i pomijano podczas kształcenia przyszłych lekarzy. Jak zaznacza Agnieszka Chrobak, pracownik Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN, w ostatnich latach medycyna doszła do wniosku, że jeśli kobieta potrafi obserwować swoją płodność, to karta, na której zapisuje codzienne spostrzeżenia, jest najlepszym źródłem informacji o jej zdrowiu. – To najtańszy sposób na diagnozowanie – mówi. Należy również przypomnieć, że prowadzenie dokładnych obserwacji cyklu jest podstawą naprotechnologii, czyli leczenia bezpłodności. Wrocławska uczelnia nie jest pierwszą, która zajmuje się tym zagadnieniem. – W ubiegłym roku takie zajęcia ruszyły w Warszawie, a w tym roku podobne wykłady będą odbywały się w wielu ośrodkach akademickich w całym kraju – dodaje A. Chrobak. Czego będą się uczyć studenci? Podczas 30 godzin zajęć przyszli lekarze wysłuchają wykładów na temat wszystkich naturalnych metod rozpoznawania płodności; nauczą się mechanizmu działania antykoncepcji oraz konsekwencji zdrowotnych związanych z jej stosowaniem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.