Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Wrocławski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • PARAFIE
    • KURIA
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • ESM
  • Nasze media
    • WIARA.PL
    • RADIO eM
    • MAŁY GOŚĆ

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
wroclaw.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji wrocławskiej → SOS dla klasztoru

SOS dla klasztoru przejdź do galerii

Opiekunki dziedzictwa św. Jadwigi potrzebują pomocy. Trzebnickie opactwo, wzniesione w miejscu XIII-wiecznego, ufundowanego przez Henryka Brodatego z inspiracji jego świętej małżonki, wymaga poważnego remontu.

 
Kilkusetletni dach w wielu miejscach jest poważnie uszkodzony Agata Combik/GN

Tak naprawdę klasztor potrzebował ratunku wielokrotnie i… zawsze w porę go otrzymywał – a to dzięki siostrom boromeuszkom. Od ponad 150 lat gospodarzą w Trzebnicy, godnie zastępując swoje poprzedniczki, cysterki. Tym razem same nie poradzą sobie z ogromem nie cierpiących zwłoki prac. – To był najwyższy czas, by je rozpocząć – mówi Krystyna Klamińska, prezes Fundacji dla Ratowania Klasztoru św. Jadwigi Śląskiej „By służyć”, opowiadając o rozpoczętym w sierpniu remoncie dachu. Bez szybkiej reakcji jego nadwyrężona, przechylająca się więźba, mogłaby wkrótce runąć… Do zakończenia pierwszego etapu remontu brakuje 150 tys zł. Czy uda się zgromadzić na czas potrzebna kwotę? Kto chciałby przyczynić się do ratowania pocysterskiego kompleksu, zaproszony jest na stronę www.ocalicbysluzyc.pl, gdzie znajdzie potrzebne informacje.

Dlaczego warto go ratować, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Klasztor to ogromny skarbiec, kryjący pamiątki dokumentujące ponad 800-letnie dzieje tego miejsca. Nawet wspomniany dach, z wielkim strychem i poddaszem, jest niezwykły. Drewniane ćwieki, wbite przed kilkuset laty w potężne belki, zabytkowa skrzynia, znaki ciesielskie pozostawione przez dawnych majstrów… – Podziwiam ich, wiele się można od nich nauczyć – mówi kierujący obecnymi pracami Ryszard Borowicz, pokazując jednocześnie, jak wielkim zniekształceniom uległa cała konstrukcja.

Wnętrze opactwa można zwiedzać godzinami. S. Justyna, znająca tu każdy zakamarek, pokazuje gościom widoczny na klasztornym dziedzińcu obrys celki św. Jadwigi, odtworzony dzięki odkryciu XIII-wiecznych fundamentów. – Zamieszkała tu, w wybudowanej przy klasztorze celi, po śmierci swojego męża – Henryka Brodatego. Żyła pośród sióstr, ale nie składała ślubów zakonnych, chcąc dysponować swoim majątkiem na potrzeby biednych. Stąd właśnie codziennie wychodziła do chorych, ubogich. Tutaj, w tej celce, zmarła – tłumaczy siostra. – Na jej miejscu znajdowała się kiedyś kaplica, do której przychodzili liczni pielgrzymi – i to nawet po sekularyzacji zakonu w 1810 r., gdy działała tu już fabryka sukna. Dopiero synowi jej założyciela ich obecność zaczęła przeszkadzać.

Kaplica z czasem przestała istnieć. Boromeuszki chciały ją odbudować, ale władze pruskie nie zgodziły się na to, więc w 1894 r. postawiono jedynie w pobliżu pamiątkową figurę św. Jadwigi. S. Justyna pokazuje odkryte fragmenty średniowiecznego pieca podłogowego, wiszące w krużgankach wielkie obrazy, ukazujące sceny z życia św. Bernarda, opowiada o niezwykłym malowidle w klasztornej kaplicy, ze Świętą Rodziną, w której św. Józef ukazany jest w formie cienia. Ponad kaplicą znajduje się klasztorne muzeum, otoczone opieką przez s. Olimpię. Zwiedzający zobaczą tu znaleziska archeologiczne (wśród nich drewniany przewód wodociągowy z XIII w.), dokumenty sprzed kilku stuleci, dzieła sztuki – w tym na przykład bożonarodzeniową szopkę z 1933 r., wykonaną przez wrocławskiego rzeźbiarza Brunona Tschötschela. Ciekawostką są eksponaty związane z prowadzonymi niegdyś przez trzebnickie boromeuszki szkołami dla dziewcząt – stare maszyny do szycia, urządzenia medyczne, na których kształciły się przyszłe pielęgniarki, a także wielka zastawa stołowa. Obok przeczytamy informację, że prezentowane nakrycia są dostosowane do konkretnego jadłospisu z książki kucharskiej szkoły gospodarczej „Immaculata”. Jadłospis ten obejmował m.in. duszonego łososia z sosem remoulade, polędwicę wołową i pieczeń z indyka.

Pani Krystyna wraz z s. Tobiaszą pokazują piękne klasztorne ogrody, pachnące dojrzewającymi w słońcu jabłkami, z cienistymi zakątkami i grupą potężnych platanów, sadzonych podobno zwykle w cysterskich ogrodach na osi założenia. – Siostry zamierzają część swoich ogrodów udostępnić zwiedzającym – zapowiadają. Stąd właśnie najlepiej widać sąsiadujące ze sobą fragmenty opactwa wzniesione w różnych stylach architektonicznych – w duchu sztuki romańskiej, gotyku, baroku. Uwagę przyciąga starannie ułożona sterta zabytkowych dachówek, które będą w przyszłości odpowiednio wyeksponowane. – Klasztor służy naszej wspólnocie zakonnej, ale otwieramy się także na osoby z zewnątrz; to miejsce może pełnić różne funkcje – mówi przełożona generalna, s. Alberta Groń.

Boromeuszki prowadzą w Trzebnicy zakład opiekuńczo-leczniczy, świetlicę, ośrodek wsparcia społecznego zwany „Szóstym Stołem św. Jadwigi”, goszczą pielgrzymów, organizują dni skupienia, udostępniają miejsce na koncerty, spotkania naukowe… Otacza je krąg wiernych przyjaciół, ceniących ich duchowość i czar pocysterskiego klasztoru. Dziś, by podołać opiece nad nim, siostry potrzebują pomocy.

« ‹ 1 › »
SOS dla pocysterskiego klasztoru w Trzebnicy

WIARA.PL DODANE 04.10.2012 AKTUALIZACJA 04.10.2012

SOS dla pocysterskiego klasztoru w Trzebnicy

​Trzebnickie opactwo, pełne pamiątek dokumentujących 800 lat dziejów tego miejsca, potrzebuje pomocy. Trwa remont potężnego klasztornego dachu o powierzchni ponad 1 ha. Zdjęcia: Agata Combik/GN  
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Combik

|

GOSC.PL

publikacja 04.10.2012 01:05

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • BOROMEUSZKI
  • CYSTERKI
  • HENRYK BRODATY
  • TRZEBNICA
  • ŚW. JADWIGA

Polecane w subskrypcji

  • Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
    • Franciszek Kucharczak
    Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
  • Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
    • Kościół
    • Jacek Dziedzina
    Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
  • Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X