- To jest forma nowoczesnej ewangelizacji poprzez muzykę rockową, poprzez ciężkie brzmienie - mówi Magda Pawelec, rzecznik prasowy 3. Koncertu na Tekach. Impreza w kampusie studenckim na "Wittigowie" trwała do późnych godzin wieczornych.

Jak zaznacza M. Pawelec pomysłodawcą inicjatywy jest o. Mariusz Simonicz, redemptorysta, opiekun duszpasterstwa akademickiego "Redemptor". W organizację są jednak zaangażowane wszystkie duszpasterstwa Wrocławia. - Nie chcemy być nachalni - podkreśla rzecznik 3KnT.

M. Pawelec przyznaje, że miejsce i czas koncertu nie są wybrane przypadkowo. - W tym roku 4 października to pierwszy studencki czwartek, a więc podtrzymujemy tradycję imprezowania w ten dzień tygodnia. Wychodzimy jednak z propozycją bezalkoholowej zabawy. Jest to też dobra promocja działalności wszystkich DA w mieście - zaznacza.

Na terenie kampusu przez cały czas trwania koncertu funkcjonowały namioty poszczególnych duszpasterstw akademickich, w których można było zasięgnąć informacji o ich bieżącej działalności. Organizatorzy zapewnili też tzw. "namiot spotkań", miejsce, w którym młodzi ludzie mogli porozmawiać z osobami duchownymi, opiekującymi się na co dzień studentami. Dla tych, którzy chcieli choć chwilę odpocząć od głośnej muzyki była możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu w pobliskim kościele.

Po zakończeniu koncertu organizatorzy zapewniali, że za rok odbędzie się kolejna edycja imprezy. Podkreślali, że jest to świetna inicjatywa i cieszy się dużym zainteresowaniem.