Tak zakończyła się tułaczka Polaka patrioty. Jednym z ostatnich jej etapów była stolica Dolnego Śląska.
– Bóg tak zrządził, że doczesne szczątki śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego przybyły do Wrocławia, do miasta, do którego często przyjeżdżał – mówił abp Marian Gołębiewski w czasie Mszy św. w uniwersyteckim kościele pw. Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu, sprawowanej w intencji ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie. W Eucharystii uczestniczyła najbliższa rodzina zmarłego prezydenta, przedstawiciele lokalnych władz oraz tłumy Dolnoślązaków. W homilii metropolita przypomniał życiorys Ryszarda Kaczorowskiego, podkreślając jego zasługi dla Rzeczypospolitej oraz fakt, iż był on doktorem honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego.
Hierarcha zwrócił także uwagę, że we współczesnym świecie ludzie boją się śmierci lub chcą ją ośmieszyć i zbagatelizować. – Śmierć nie boli. To życie zwykle bywa bolesne. Śmierć natomiast niesie jakąś iskrę nadziei chrześcijańskiej, która zawieść nie może – zaznaczył i dodał, że do nieba idzie się drogą ośmiu błogosławieństw. Mówiąc o obowiązkach wobec Ojczyzny, metropolita wrocławski nawiązał do zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości i podkreślił, że poszukując w najnowszej historii Polski wzorców autentycznego patriotyzmu, na pewno natrafimy na osobę śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. – Całe swoje życie poświęcił sprawie Ojczyzny i dobra wspólnego – zaznaczył abp M. Gołębiewski. – Dziękujemy Ci, Panie Prezydencie, za to, co uczyniłeś dla nas, że uczyłeś nas patriotyzmu i umiłowania naszej Ojczyzny, dziękujemy za wielkie przywiązanie do spraw Polski. Spoczywaj w pokoju – zakończył.
Po Mszy św. trumna została ponownie przeniesiona do Oratorium Marianum Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie do 22.00 Dolnoślązacy będą mogli oddać hołd i pożegnać się z prezydentem. W nocy zostanie przewieziona do Warszawy, gdzie jutro rozpoczną się uroczystości pogrzebowe.