Akcja Katolicka Archidiecezji Wrocławskiej obchodziła swoje patronalne święto w Brzegu Dolnym.
– Jest jakiś ostateczny etap dziejów, jakaś „kropka nad i”... W historii świata są i przegrane bitwy i odniesione zwycięstwa, ale wszystko zmierza do ostatecznej bitwy. Wszystko zmierza ku ostatecznemu zwycięstwu – mówił 25 listopada bp Andrzej Siemieniewski w dolnobrzeskim kościele pw. Chrystusa Króla, tłumacząc wymowę obchodzonej uroczystości. Wyjaśniał, że chodzi o walkę duchową, walkę o serce człowieka, o jego wieczne zbawienie. Chodzi o zwycięstwo nad grzechem, szatanem i śmiercią. Zauważył, że chrześcijanom zdarza się „amnezja eschatologiczna”, czyli zapominanie o ostatecznym celu życia i dziejów świata. Tymczasem jesteśmy zaproszeni przez Króla wieków do do współkrólowania z Nim – współkrólowania, które zaczyna się już tu, na ziemi, przez uczynienie Go Panem swojego życia, swoich planów, decyzji, inicjatyw. Jezus króluje jako Pan i Zbawiciel – czyli ratownik. By skorzystać z Jego pomocy, trzeba mieć świadomość że się jej potrzebuje. – Kto nie wie, że tonie, ten nie szuka koła ratunkowego – podkreślał bp Andrzej, a nawiązując do misji Akcji Katolickiej mówił: – Każde zwycięskie działanie katolików, a więc „akcja”, ma źródło w modlitwie, w medytacji. Od medytacji i modlitwy katolickiej, trzeba przechodzić do akcji katolickiej, do katolickiego działania.
W obchodach uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata uczestniczyli w Brzegu Dolnym przedstawiciele AK z całej diecezji, ze swoimi asystentami, na czele z ks. Marianem Biskupem; obecna była prezes Krajowego Zarządu AK Halina Szydełko, a także Sybiracy i członkowie dolnośląskiej Solidarności. Oprawę muzyczną zapewnił świętujący swoje 10-lecie parafialny chór „Oremus”.
– W Akcji Katolickiej jestem odkąd tylko powstała we Wrocławiu – mówi pan Eugeniusz. – AK daje możliwość formacji, pokazuje jak żyć na co dzień. Zawiązują się tu prawdziwe przyjaźnie, które trwają latami... Myślę, że Ktoś tak to wszystko dla mnie zaplanował.