Mijają dwa tygodnie, od kiedy witaliśmy Gwiazdę Kazachstanu w stolicy Dolnego Śląska. Pozostanie z nami do 5 stycznia. Warto w tym czasie odwiedzić kościół pw. św. Antoniego.
W czasie modlitwy przed tym ołtarzem jakaś szczególna łaska dotyka serca człowieka – wyznają ci, którzy przychodzą na wrocławską Jasną Górę, by adorować Chrystusa wystawionego w ołtarzu Gwiazda Kazachstanu. Jak mówi o. Mariusz Tabulski, przeor paulinów, wielu rozpoczyna dzień od porannej Mszy św. w kościele św. Antoniego, a następnie zostaje na adoracji, która trwa do wieczornej Eucharystii. – Cały czas w świątyni jest ok. 20–30 osób. W godzinach popołudniowych ta liczba zdecydowanie się zwiększa. Przyjeżdżają z całego Wrocławia – podkreśla przeor. Opowiada przy tym o spotkaniach z ludźmi, którzy mają doświadczenie Wschodu. – Starsza pani opowiadała, jak po wojnie, jadąc z Syberii, zatrzymała się w Kazachstanie, a następnie dotarła na Dolny Śląsk. Bardzo chciała zobaczyć ołtarz, który ma trafić do Oziornoje – wspomina o. M. Tabulski. Zwraca przy tym uwagę, że wielu przynosi wota – nieużywane złoto i srebro, które mają zostać przeznaczone na kolejne dzieło twórców Gwiazdy Kazachstanu. Jak się dowiedzieliśmy, nowy ołtarz miałby zostać przeznaczony dla sanktuarium w Kibeho (Rwanda).
Gwiazda pozostanie we Wrocławiu do 5 stycznia. W międzyczasie paulini zapraszają na dwa nocne czuwania. Pierwsze z 22 na 23 grudnia. Rozpocznie się o 20.00 i potrwa do północy. Drugie w noc sylwestrową. Początek także o 20.00. O północy – Msza św. a następnie adoracja do 2.00.