Z życiem wierzącego jest trochę jak z jazdą na rowerze.
Kto nie pedałuje, staje w miejscu i w pewnym momencie się przewróci. Zrozumiały to zgromadzenia zakonne kierujące się dewizą: „Jak długo Bóg nie jest wszędzie uwielbiany, nie wolno ci na moment spocząć” (s. VIII) oraz osoby dzielące się miłością z tymi, o których mówi się, że ich już nikt nie kocha (s. VI). Kto opada z sił, może skorzystać z pomocy niezwykłego uzdrowiciela (s. III) oraz przytulić się do krzyża, który dźwigał Jana Pawła II w ostatnich dniach ziemskiego życia (ss. IV–V).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.