Hard as a ROCK

Spora dawka decybeli poświęcona ludziom twardym jak skała zabrzmiała w Klubie Muzycznym "Łykend". Patriotyzm w nietypowym wydaniu fascynuje młodych i nie tylko.

„Historia nie zapomni, stolico, kałuży krwi płynących ulicą, usłyszą ludzie na świata krańcach o duchach Warszawy, o powstańcach” – śpiewał, występujący jako pierwszy, zespół „Bizancjum”, nie szczędząc dobitnych słów i mocnych dźwięków. Koncert, który rozpoczął się w niedzielne popołudnie na wrocławskim Podwalu, stanowił drugi etap konkursu „Hard as a ROCK” poświęconego żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego i Żołnierzom Wyklętym. – To już druga edycja i wszystko wskazuje na to, że ta inicjatywa ma głęboki sens – mówi Juliusz Woźny z Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”, organizatora konkursu. – Myślę, że dla większości jego uczestników pierwszoplanową sprawą nie jest wcale zdobycie nagrody – przyciąga ich głównie idea. Patriotyczną tematykę przywykliśmy obserwować na scenie czy w muzyce w bardzo tradycyjnych formach, natomiast tu mamy do czynienia z bardzo ostrą formą wypowiedzi; ostrą, ale często rzeczywiście trafiającą w sedno. Uczestnicy konkursu to w zdecydowanej większości ludzie o skrystalizowanych poglądach dotyczących Ojczyzny, jej historii, patriotyzmu.

Mariusz i Waldek, basista i gitarzysta z zespołu „Apokalipsa” z Wołowa, który zakwalifikował się do ścisłego finału, podkreślają, że – choć wykonują utwory o różnej tematyce – patriotyczne klimaty mocno „grają im” w sercu. Duża w tym zasługa wokalisty Radka. – Jest miłośnikiem historii Polski z okresu międzywojennego i wojennego. To jego pasja. Jest redaktorem portalu internetowego poświęconego tej tematyce. Od nas ma „zielone światło” na pisanie tego typu tekstów – tłumaczą. Mają ich sporo w swoim repertuarze. W „Łykendzie” zaprezentują utwór „63 dni”, poświęcony heroizmowi powstańców warszawskich, a także „W imieniu Rzeczpospolitej”, poruszający temat wyroków wykonywanych przez AK na zbrodniarzach hitlerowskich oraz współpracujących z nimi ludziach. – Taki konkurs to także okazja, żeby się zaprezentować. Nasz zespół w obecnym, czteroosobowym składzie (obejmującym jeszcze perkusistę Tomka) gra od dwóch lat, ale jego historia sięga 1984 r. Jedni chodzą na ryby, inni grają w szachy, a my muzykujemy. Taka pasja. Jak się na próbie wyszalejemy, wygramy, to jesteśmy innymi ludźmi – mówią. – A nazwę zespołu, „Apokalipsa”, rozumiemy pozytywnie. Czasem coś musi się zepsuć, zburzyć, żeby powstało coś nowego, pięknego – i o to nowe, piękne właśnie nam chodzi.

17 lutego zaprezentowało się dziewięć zespołów, wyłonionych na podstawie przesłanych materiałów spośród piętnastu zgłoszonych. Cztery z nich – „Apokalipsa”, „Forteca”, „Perfect Void” oraz „M-79” – wystąpią na koncercie finałowym 23 lutego o 19.00, również w „Łykendzie”. Zwycięzcę będzie można posłuchać w sierpniu w ramach koncertu z okazji rocznicy powstania "Solidarności". Więcej szczegółów na hardasarock.pl

Hard as a ROCK   "Forteca" Agata Combik/GN   Hard as a ROCK   Zespół "Apokalipsa" Archiwum Ośrodka Pamięć i Przyszłość/AJ


 

 

 

 

 

 

Hard as a ROCK   Zespół "Huncwot" Agata Combik/GN Hard as a ROCK   "Forteca" Agata Combik/GN

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..