Czy na Titanicu, którym płyniemy, orkiestra też będzie grała do końca, a może ktoś w końcu chwyci ster i obierze kurs, dzięki któremu ominiemy górę lodową?
Tym razem znowu o dzieciach. O tych, których nie ma, albo lepiej: o tych, których nigdy nie będzie. Według danych GUS, do 2035 r. przewidywać należy „znaczące” zmiany w strukturze gospodarstw domowych pod względem ich wielkości. W całej Polsce liczba gospodarstw jednoosobowych wzrośnie o ponad 25 proc., zaś dwuosobowych o 14,2 proc. Jak można się domyślać, trzy i więcej osób w jednym gospodarstwie domowym będziemy spotykać coraz rzadziej. Tendencję wzrostową będzie wykazywała również liczba gospodarstw bez dzieci. Dolnośląskie we wszystkich tych statystykach znajduje się w ścisłej krajowej czołówce. Opisywane jest obok łódzkiego, opolskiego i śląskiego jako województwo o najniższym wskaźniku urodzeń, stosunkowo małej liczbie zawieranych małżeństw przy jednoczesnej znacznej liczbie rozwodów oraz najniższych parametrach trwania życia.
Małe dzieci często zamykają oczy i mówią: „Nie ma mnie”. Dorośli są o wiele bardziej rozsądni i wiedzą, że zamykanie oczu nic tu nie pomoże. Trzeba jednak zrobić coś, by nie myśleć o tym, że nie robi się nic… To takie proste – wystarczy przełożyć wajchę i już mamy palące problemy naszego kraju w postaci: księdza, który coś powiedział, nowych partii, tworzonych przez starych (a przynajmniej starszych ode mnie) ludzi, dyskusji, czy osoba, która dokonała zmiany płci, może być wicemarszałkiem Sejmu oraz – a jakże – poważnej sprawy, dotyczącej prawie całego społeczeństwa, jak kwestii związków partnerskich. Natomiast na naszym lokalnym podwórku – emocji związanych z nowym logo Europejskiej Stolicy Kultury (wygrało po znajomości czy nie?), kolejnych przepychanek marszałka z prezydentem, radnych Dutkiewicza wyskakujących z propozycją odwołania Jurkowlańca i radnych PO, starających się dołożyć Dutkiewiczowi na poletku zwanym MPK. Cały czas coś się dzieje… Orkiestra gra, tylko czy ktoś wie, dokąd płynie ten statek?
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się