Marsz Pamięci z oławskiego rynku na rondo, które – dzięki inicjatywie młodych mieszkańców miasta – ma szansę zyskać miano Żołnierzy Wyklętych, odbył się 3 marca. Poprzedziła go Eucharystia.
Chodzi o rondo u zbiegu ulic 1 Maja, 11 Listopada, Kasprowicza i Opolskiej. To tam dotarł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w którym wzięli udział przedstawiciele różnych pokoleń - z przewagą młodzieży i liczną reprezentacją kibiców „Śląska”.
„Armio wyklęta, Oława o was pamięta!”, „Bohaterów pamiętamy, nazwę ronda im oddamy!” - między innymi takie okrzyki rozlegały się na oławskich ulicach.
W pobliżu ronda przemówi sekretarz Związku Narodowych Sił Zbrojnych, Jakub Leśniewski, wicemarszałek sejmu V kadencji Janusz Dobrosz oraz młodzi oławianie.
- W rękach naszego pokolenia spoczywa los żołnierzy wyklętych - mówi Sebastian Czajka, jeden z organizatorów akcji. - To od nas zależy, czy za 20 lat będzie się o nich mówiło „bandyci z lasu” czy „bohaterowie”. Jesteśmy pokoleniem, które bez problemu może czerpać wiedzę na ich temat. Możemy o nich mówić, prosić, by ktoś nam o nich opowiedział i na pewno nikt za to nie pójdzie do więzienia. Stoi przed nami wyzwanie, duże wyzwanie...
Organizatorzy podkreślają, że w kwestii nadania rondu nazwy Żołnierzy Wyklętych zostały już spełnione wszystkie niezbędne formalności. Złożony został wniosek, wraz z aneksem zawierającym 771 podpisów. Teraz wszystko w rękach Rady Miejskiej.
Sebastian tłumaczy, że wszystko zaczęło się od koleżeńskiego spotkania kilku osób i rozmowy o filmie „Generał Nil”. - Stwierdziliśmy, że warto coś zrobić - mówi, dodając: - Jesteśmy osobami prywatnymi, apolitycznymi, reprezentującymi bardzo różne środowiska. Myślę, że ten marsz pokazał, że patriotyzm łączy, a nie dzieli.
Poprzedzającej marsz Mszy św. w kościele pw. NMP Matki Bożej Pocieszenia przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz, który mówił w homilii m.in. o znakach czasu. - Żeby móc je rozpoznawać, człowiek musi znać swoją historię, to historia nadaje tożsamość człowiekowi - podkreślił. Przywołał fakt, że objawiający się Mojżeszowi Bóg także odwołał się do przeszłości - do Abrahama, Izaaka i Jakuba. Z uznaniem mówił o młodych oławianach, którzy spontanicznie podjęli inicjatywę o uczczeniu żołnierzy wyklętych. - Dzisiejsza uroczystość pokazuje, że młodzież potrafi żyć ideałami - stwierdził.