Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Wszystko w jednym

To będzie jedyna taka placówka na Dolnym Śląsku. Czekają na nią z niecierpliwością przede wszystkim mali pacjenci.

Na potrzebę utworzenia specjalistycznej przychodni, w której dzieci przewlekle i nieuleczalnie chore znalazłyby kompleksową pomoc medyczną, od lat zawracali uwagę rodzice podopiecznych Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci. Przyjeżdżając do stolicy Dolnego Śląska ze swoimi pociechami, często w poszukiwaniu różnych specjalistów musieli wędrować od jednych drzwi szpitalnych do drugich, czekać w kolejkach do gabinetów rozsianych po całym mieście. To było uciążliwe zarówno dla rodziców, jak i dzieci. Światełko w tunelu pojawiło się, gdy fundacja wspierająca hospicjum otrzymała w 2010 r. pustostan przy ul. Jedności Narodowej. – Kiedy podpisaliśmy umowę dzierżawy, natychmiast rozpoczęliśmy działania zmierzające do wykonania potężnego remontu tak, by zaadaptować budynek na przychodnię – mówi Beata Hernik-Janiszewska z fundacji „Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci”.

Prace ruszyły w tym roku, a pieniądze na nie pochodziły m.in. z akcji zbierania nakrętek i surowców plastikowych. – To ponad 55 tys. zł – podkreśla B. Hernik-Janiszewska, dodając, że pomogły także jedno z centrów handlowych oraz wrocławska organizacja działająca na rzecz dzieci. – Wszystko przeznaczyliśmy na remont – zaznacza. Aby ukończyć prace i wyposażyć przychodnię, potrzeba jeszcze ok. 200 tys. zł. Mimo to pracownicy fundacji nie tracą nadziei. – Wierzymy, że jesienią tego roku będziemy mogli przyjmować pierwszych małych pacjentów – mówią i dopowiadają, że dzięki przychodni ciężko chore dzieci będą mogły w jednym miejscu skorzystać z pomocy pediatry, a także lekarzy innych specjalności: neurologa dziecięcego, kardiologa czy ortopedy. Taka forma pomocy zapewni im pomoc specjalisty bez kolejek, a ponadto umożliwi kontakt z wybranymi, najbardziej doświadczonymi lekarzami. Hospicjum chce otworzyć centrum rehabilitacji, jest również plan stworzenia pokoju zabaw dla dzieci, by rodzice mogli zostawić je pod opieką fachowców i pojechać do miasta załatwić swoje sprawy. – Może nie mamy tego świadomości, ale dla matki, która całą dobę opiekuje się dzieckiem, możliwość wyjścia do fryzjera staje się rarytasem – zwracają uwagę pracownicy fundacji. Wrocławskie hospicjum jest jedynym na Dolnym Śląsku opiekującym się dziećmi. Na różnych płaszczyznach pomaga aktualnie ponad 130 małym pacjentom na terenie całego województwa.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy