Głośno mówiły o tym dziewczyny, które zgromadziły się 8 marca pod wrocławskim Pręgierzem podczas antyaborcyjnej pikiety „W imieniu Dam".
Zabrzmiały m.in. hasła: „Aborcja to zbrodnia”, „Chłopak, dziewczyna, normalna rodzina”, „Mąż i żona, para wymarzona”, "Prawdziwa dama, to szczęśliwa mama"... – Dzień kobiet jest od lat zawłaszczany przez feministki. Ich „Porozumienie 8 marca” organizuje swoje Manify na terenie całego kraju. Nie możemy się zgodzić na taki stan rzeczy, że mniejszość wychodzi na ulice i próbuje narzucać nam swoje postulaty – mówiła koordynująca akcję Beata Wilk, podkreślając, że feministki bezprawnie zabierają głos w imieniu wszystkich kobiet, w zdecydowanej większości nieutożsamiających się z działaniami rażąco godzącymi w wartości takie, jak rodzina, wiara i tradycja.
Pikieta była formą protestu zwłaszcza przeciw działaniom na rzecz aborcji na życzenie. – Kiedy po raz pierwszy pojawiła się w naszym kraju legalna aborcja? 70 lat temu, 9 marca 1943 r. Wprowadził ją Adolf Hitler – przypomniała B. Wilk. – Po raz drugi dopuszczalność aborcji wprowadzono w warunkach terroru komunistycznego, 27 kwietnia 1956 r. Stalinowska ustawa aborcyjna obowiązywała aż do r. 1993!
Pod koniec spotkania zebrani odmówili modlitwę w intencji obrony życia. Pikieta – podobna do tych organizowanych w tym roku m.in. w Krakowie, Białymstoku, Bielsku Białej – liczna nie była, ale organizatorki zapowiadają, że inicjatywę będą podejmować co roku 8 marca. Być może w przyszłości zaangażuje się w nie więcej środowisk?