Ks. Maciej Bogucki, kapłan archidiecezji wrocławskiej, był jednym z tych, którzy mieli to szczęście, by dziś z papieżem Franciszkiem modlić się na Placu św. Piotra. Zechciał podzielić się z nami swoimi przeżyciami.
– Przede wszystkim ogromne wrażenie zrobiła na mnie rzesza wiernych – mówi ks. Maciej, student na Papieskim Instytucie Liturgicznym św. Anzelma w Rzymie. – Nie pierwszy raz miałem możliwość uczestniczenia w Eucharystii pod przewodnictwem papieża, ale dzisiejsze mnóstwo ludzi było nieporównanie większe. W pewnym momencie liturgii odwróciłem się w stronę Via Conciliazione – widok był ujmujący: morze ludzi, flagi najróżniejszych państw – dodaje. Zwraca także uwagę, że na długo zapamięta słowa z papieskiej homilii. – Ojciec Święty przedstawił św. Józefa pod kątem łacińskiego określenia, jakie mu nadano: „custos”, czyli stróż, opiekun. I w tę definicję wpisał swoją Piotrową posługę – papież jako custos depozytu wiary, custos każdego człowieka, custos dzieła stworzenia – wspomina ks. Maciej i podkreśla papieskie słowa: "władza Piotra to przede wszystkim służba". Wrocławskiego kapłana urzekła także prostota papieża. – Widząc go w tak skromnym ornacie, początkowo czułem się trochę zmieszany. Ale zdałem sobie sprawę, że m.in. o to chodzi w tym pontyfikacie: papież nie tylko mówi o prostocie, ale realizuje ją, zaczynając od siebie.