Czy "przeciętny człowiek", mający na głowie domowe obowiązki, jest w stanie przeżyć Wielką Sobotę w modlitewnym skupieniu, wykraczającym poza wieczorną liturgię i koszyczek ze święconką?
W parafii pw. NMP Bolesnej na wrocławskim Strachocinie udowadniają, że tak. W tym roku obchodom Triduum Paschalnego przy ul. Tatarakowej towarzyszą rekolekcje pomagające wejść głębiej w liturgię tych dni, a także wprowadzić na stałe paschalne treści do swojej codzienności. Od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty, poza wieczornymi celebracjami, parafianie gromadzili się dodatkowo m.in. na modlitwie psalmami – jutrzni z godziną czytań, na adoracjach Najświętszego Sakramentu i katechezach, prowadzonych w większości przez członków Ruchu Światło–Życie. Wielkoczwartkowa i wielkopiątkowa poświęcone były „Ustanowieniu Eucharystii w swoim życiu” i „Spotkaniu z krzyżem w swoim życiu” (z hasłem: „Wielki Piątek a codzienność”), w sobotę przy ul. Tatarakowej zaplanowano dwie katechezy – o 16.00 i 17.00 będzie można usłyszeć tu o doświadczeniu zstąpienia do otchłani oraz zmartwychwstania – oczywiście, „w swoim życiu”.
O tym, że paschalna rzeczywistość dotyka głęboko najzwyklejszych ludzkich spraw, można się było przekonać choćby podczas wielkopiątkowej katechezy-świadectwa, które znalazło przedłużenie w prywatnych rozmowach prowadzonych w parafialnej sali. Jola z Domowego Kościoła dzieliła się z zebranymi m.in. swoimi doświadczeniami towarzyszenia niepełnosprawnemu synowi, walki o jego zdrowie – własną pracą z nim, ale i na kolanach, na modlitwie. Mówiła o trudnym akcie oddania syna Bogu na wzór Abrahama, zawierzając jego los Bożym dłoniom. Wspominała o rodzinnych doświadczeniach, które czasem skutkują w naszym życiu głębokimi ranami. – Nie cierp sam, zaproś Jezusa do swojego cierpienia, z Nim ono jest owocne – zachęcała. – Pan Bóg wchodzi w nasze grzechy i słabości i objawia swoją moc.
Wysoka frekwencja na przedpołudniowych spotkaniach mogła zadziwiać. Dla wielu bardzo cenne było doświadczenie modlitwy liturgią godzin. – Triduum to święty czas, warto przeżyć go w szczególny sposób – podkreśla proboszcz ks. Wojciech Jaśkiewicz.