Kogo prosimy o miłosierdzie? – zapytałem w minisondzie ludzi spacerujących po wrocławskim rynku.
Odpowiedzi były przeróżne. Na czoło wysunęli się: policjanci, urzędnicy i nauczyciele. Na szczęście są miejsca, w których adresatem prośby o miłosierdzie jest Ten, u którego nie ma ono granic (s. I), a ci, którzy chcą być Jego naśladowcami, mogą być miłosiernymi wobec cierpiących braci (s. VI). I można się także ucieszyć, że na Dolnym Śląsku prośby o miłosierdzie będą znowu kierowane do Boga z wysokości 718 m n.p.m. (ss. IV–V).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.