Wielka uczta i spotkanie ze Zmartwychwstałym odbyły się w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego na wrocławskich Karłowicach.
Na świąteczne spotkanie pod hasłem „Miłosierdzie bez granic” przy parafii franciszkanów zaprosiła ubogich i bezdomnych diakonia miłosierdzia wspólnoty Hallelujah. Na dziesiątą, jubileuszową edycję dorocznego świętowania, przyszło ok. 200 osób korzystających na co dzień z kuchni charytatywnej br. Rafała Gorzołki. – Chcieliśmy, by ci ludzie mogli odczuć, że na każdego z nich czeka przygotowane krzesło, dziś, na uczcie, i w Kościele; że czeka na nich otwarte Serce Boga – tłumaczy Darek Zielonka, odpowiedzialny za przedsięwzięcie. Dodaje, że w tym roku, z racji okrągłej rocznicy, „Miłosierdzie bez granic” ma szczególnie uroczystą oprawę. Uczestnicy zostali zaproszeni do odświętnie przystrojonej sali, do stołu z zapalonymi świecami. W ramach poczęstunku skosztowali m.in. potraw przygotowanych przez członków parafii z Kątów Wrocławskich, a także niecodziennego tortu – z dekoracją w kształcie wielkiego serca – upieczonego przez pana Wiesława z wrocławskiego schroniska dla bezdomnych. Dodatkową inspiracją dla organizatorów był papież Franciszek, kierujący spojrzenie Kościoła w stronę ubogich.
– Chcemy, by nasza uczta przypomniała także o tej uczcie, którą Bóg szykuje dla nas w niebie – tłumaczy Darek. – Tam też przyjdziemy „na gotowe”, a On będzie nam usługiwał. Ale trzeba postarać się o weselny strój... O tym też przypominamy uczestnikom spotkania. Jego najpiękniejszym owocem byłaby czyjaś decyzja o przystąpieniu do sakramentu pokuty i przyjęciu Komunii św. w Święto Miłosierdzia Bożego.
Spotkanie otwarł modlitwa poprowadzona przez o. Piotra Kwoczałę. Potem był czas na biesiadowanie, tańce, film ewangelizacyjny, świadectwa... O swojej przygodzie ze Zmartwychwstałym Chrystusem opowiadała m. in. Agnieszka, a także Szczepan, który przed laty trafił dzięki pewnej dziewczynie na weekendowe rekolekcje, gdzie oddał swoje życie Jezusowi. Jednym z najbardziej roztańczonych biesiadników okazał się Janusz. – Cieszy się, że On ma nas, a my Jego – stwierdził.
Biesiada, modlitwa i taniec Agata Combik/GN Ucztowaniu towarzyszyły pieśni uwielbienia Agata Combik/GN
"Bóg cię kocha!" - Agnieszka wspominała wypowiedziane przed laty przez koleżankę słowa, które poruszyły jej serce
Agata Combik/GN
Bóg czeka na nas ze swoją ucztą w niebie - przypominał Darek
Agata Combik/GN