Mozaikę habitów, charyzmatów, duchowości i różnych form życia konsekrowanego - od monastycznego po formy indywidualne - można było podziwiać w Krzydlinie Małej.
W 10. Ogólnopolskim Sympozjum Teologii Życia Konsekrowanego (1-4 maja), organizowanym przez Polską Prowincję Misjonarzy Klaretynów, redakcję „Życia Konsekrowanego” oraz Podyplomowe Studia Teologii Życia Konsekrowanego PWT we Wrocławiu, wzięło udział 105 osób, począwszy od przyjezdnych z Dolnego Śląska po mieszkanki Białegostoku, Szczecina, a nawet siostry zakonne zza wschodniej granicy Polski. Spotkanie pt. "Być solą ziemi i światłem dla współczesnego świata. Wiara w życiu i posłudze osoby konsekrowanej”, rozpoczęte Mszą św. pod przewodnictwem ks. dr. hab. Stanisława Araszczuka, prowadziło przez różne wymiary wiary - wyznawanej, celebrowanej, przeżywanej w codzienności i w modlitwie.
- Konsekracja jest życiem dla przyszłej Ojczyzny - mówił o. dr hab. Marian Zawada OCD, kreśląc wizję "patriotyzmu niebieskiego”. Zachęcał, by uprawiać "teologię iskierek” - tych drobnych światełek, które udaje nam się wydobyć z niezgłębionej tajemnicy Boga, by żyć nadzieją i czynić z siebie bezinteresowny dar Bogu i ludziom.
- Nie ma życia duchowego bez modlitwy - podkreślał o. Jacek Kiciński CMF Agata Combik /GN O. Zbigniew Ptak OSPPE ukazał więź między konsekracją a Eucharystią, przeżywaną jako spotkanie miłości i wejście w niewyobrażalną wspólnotę z Chrystusem, o. prof. Jerzy Gogola przekonywał, że człowieczeństwo - także na płaszczyźnie naturalnej - pięknieje przez rozwój duchowy. - Liturgia, modlitwa, adoracja jest wystawieniem się na ryzyko, że "coś się zdarzy...". Co? To zależy od Pana - mówił bp Andrzej Siemieniewski, przywołując wydarzenia opisane w 13. i 14. rozdziale Dziejów Apostolskich, gdzie liturgiczna celebracja zaowocowała podjęciem przez apostołów nowej misji, wielkiej wyprawy w nieznane. - Gdzie jest nasz Cypr, gdzie my mamy wypłynąć z naszej Antochii? Na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć, zależnie od konkretnego charyzmatu swojego zgromadzenia - mówił. Zachęcał do tworzenia "dziedzińców pogan”, miejsc, gdzie nieznający Chrystusa ludzie mogliby zbliżyć się do "świątyni”, do Ewangelii, podając za przykład m.in. różne inicjatywy wobec ubogich czy bezdomnych.
Wielkim zainteresowaniem cieszyły się zajęcia prowadzone przez s. dr Władysławę Krasiczyńską CSSJ, która mówiła o relacjach między wiarą a psychologią, przedstawiając m.in. "paschalne cykle” w życiu osoby konsekrowanej, przez które trzeba przechodzić, by stawać się człowiekiem coraz bardziej dojrzałym, zintegrowanym.
- Nie wystarczą dobrze zorganizowane struktury i plany duszpasterskie - mówił bp Andrzej Siemieniewski Agata Combik /GN
Trudny temat łączenia pracy z modlitwą podjął o. prof. Piotr Liczka CMF, ukazując perspektywę włączenia się w nurt "Boskiej rzeki” wzajemnego obdarowywania się i przyjmowania Osób Trójcy Świętej - kiedy trwamy w nim i modlitwa i praca nabierają nowej jakości. - Pokaż mi, jak się modlisz, a ja ci powiem, jak wygląda twoje życie - mówił o. Jacek Kiciński CMF, ukazując nieodzowność modlitwy myślnej dla osób konsekrowanych. Podkreślił, że to ona jest lekarstwem m.in. na życie w nieustannym pospiechu, czyniąc bardziej owocne ludzkie próby odnalezienia woli Bożej w gęstwinie obowiązków i trudnych spraw. - W naszym apostolacie ponosimy porażki często dlatego, że zbyt dużo mówimy ludziom o Bogu, a za mało Bogu o ludziach - podkreślił.
Uczestnicy sympozjum, wśród których gościł także prowincjał klaretynów o. Krzysztof Gierat CMF, oprócz wykładów spędzali razem czas na modlitwie i konwersatoriach, a także na dłuuugich rozmowach przy kawie, ciastku czy na spacerze, korzystając z chwil wolnych od deszczu. I już czekają na spotkanie w przyszłym roku.