Sztuka niesłyszących. Wzburzona fala, ptak, jadące auto – Arek Bazak gestem wyraża obraz, ale i plusk, łopot skrzydeł, warkot silnika. Kiedyś członek „Wirujących pantofelków”, potem „Komety”, wreszcie założyciel Teatru Artystycznego Deaf Poland na migi deklamuje wiersze, a nawet „śpiewa”.
Arkadiusz uważnie spogląda na usta rozmówcy. Niedosłyszy, ale świetnie potrafi odczytywać wypowiadane słowa z ruchu warg. – Czasem mogę się pomylić. Trudno mi na przykład rozróżnić słowa „mama” i „mapa”, przy których usta człowieka układają się podobnie. Nie słyszę takich dźwięków, jak „s”, „t”, „sz”, „cz”, „rz” – tłumaczy. Potrafi mówić na głos, choć łatwiej mu migać. Jest mistrzem komunikacji w najróżniejszych formach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.