Ponad 2 tys. uczestników wzięło udział w XXXIII Pieszej Pielgrzymce Wrocławskiej. Mszy św. na jasnogórskim szczycie przewodniczył abp Józef Kupny.
To już jest koniec! Uczestnicy XXXIII Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej powrócili do swoich domów. - Jestem zmęczona, ale szczęśliwa - mówiła tuż po wizycie w jasnogórskiej kaplicy Cudownego Obrazu Agata. Podobnych wypowiedzi można było usłyszeć setki.
Poranek na częstochowskim Zaciszu nie był łaskawy. Siąpiący deszcz i przejmujący chłód - to było zupełnie nowe doświadczenie dla pielgrzymujących w tym roku. W drogę pątnicy wyruszyli po 7.00 i już po godzinie byli na alejach NMP, czyli ostatniej prostej przed jasnogórskim szczytem. Tutaj odbywała się niezwykła fiesta radości. Tańce, głośne śpiewy i odświętne stroje odzwierciedlały stan ducha tych, którzy, aby dojść do Częstochowy, musieli pokonać ok. 230 km.
zabawa na alejach jasnogórskich 10.08.2013
Karol Białkowski
Dochodzące do celu grupy witał i w kilku zdaniach przedstawiał ks. Stanisław Orzechowski, główny przewodnik PPW. Następnie pielgrzymi udali się bezpośrednio przed oblicze Czarnej Madonny, by w ciepłym spojrzeniu i kilku chwilach cichej modlitwy przedstawić jej swoje oraz powierzone intencje.
O godz. 11 na błoniach rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego. - Maryja uważnie wsłuchuje się w mowę naszego serca. Macierzyńskim okiem odczytuje stan naszego ducha i cieszy się wami, drodzy pielgrzymi, bo podobni jesteście do tych, o których czytamy w Ewangelii, że znaleźli skarb i zrobili wszystko, by go zdobyć - mówił w homilii. Zachęcamy do wysłuchania całości.
Specjalnie dla 'Gościa Wrocławskiego' XXXIII Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską podsumował jej inicjator, organizator i główny przewodnik, ks. Stanisław Orzechowski. - Ta pielgrzymka była słoneczna - mówił popularny "Orzech"...
Ks. S. Orzechowski powiedział również, że powinniśmy się cieszyć, że ciągle dość dużo osób wybiera pielgrzymkę jako doskonałą propozycję na wakacje. W tym roku wzięło w niej udział dokładnie 2100 uczestników.
Główny przewodnik ma pewność, że pielgrzymka nie zginie, a wręcz będzie się rozwijać. - Ważna jest promocja i praca duszpasterzy - podkreśla.
Pielgrzymi powrócili do domów głównie autobusami i prywatnie. W tym roku nie były podstawione pociągi specjalne z Częstochowy do Wrocławia.