Po tym, jak Prezydent RP otworzy most w Brzegu Dolnym… zostanie on zamknięty.
To znaczy most, nie Bronisław Komorowski. Oficjalnie bowiem potwierdzono, iż prezydent w czasie swojej wizyty na Dolnym Śląsku przetnie wstęgę, oddając narodowi do użytku przeprawę na Odrze. Media donosiły nawet, iż zgodnie z kontraktem, prace mogłyby trwać jeszcze miesiąc, jednak robotnicy robią wszystko, by właśnie wtedy, gdy głowa państwa nawiedzi nasz region, most był gotowy. Właściwie powinniśmy być przyzwyczajeni. Wszak nie tak dawno przeżywaliśmy otwarcie ośmiokilometrowego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia Siechnice – Łany, kiedy to Grzegorz Schetyna wspólnie z innymi notablami uroczyście przenosili barierki.
Niby tak, ale do jednego trudno mi się przyzwyczaić. Otóż po tym, jak most w Brzegu Dolnym o 11.30 zostanie oficjalnie otwarty, natychmiast zostanie zamknięty. To znaczy przecięcie wstęgi odbędzie jedynie dla mediów i zaproszonych gości, nie dla kierowców. Wszystko po to, by zrobić zdjęcie prezydenta przecinającego wstęgę. Trudno myśleć inaczej, skoro po uroczystościach na przeprawę wrócą do pracy drogowcy, a samochody przejadą tamtędy najwcześniej ok. 15.00. Aż strach zapytać – dla kogo ten most zbudowano?