Zarząd główny PO rozwiał wszelkie wątpliwości - wybory przewodniczącego partii na Dolnym Śląsku są ważne.
Wczoraj w późnych godzinach wieczornych zarząd główny PO podjął decyzję o ostatecznym zatwierdzeniu wyniku wyborów przewodniczącego partii na Dolnym Śląsku. Oznacza to, że nie ma mowy – jak sugerowały wcześniej media – o powtarzaniu zjazdu, ani tym bardziej wprowadzaniu komisarza.
O komentarz poprosiliśmy ministra Bogdana Zdrojewskiego: – Zarząd partii nie miał innego wyjścia, jak tylko uznać ważność wyborów, ponieważ ich przebieg nie budził wątpliwości tak zebranych na zjeździe delegatów, jak i zewnętrznego recenzenta – powiedział Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dodał, że to, co wydarzyło się przed zjazdem, jak i emocje, jakie pojawiły się po ogłoszeniu wyników de facto nie miały wpływu na decyzje delegatów. Były Prezydent Wrocławia podkreślił również, iż jego partia dała bardzo wyraźny znak, iż każdy kto będzie zachowywał się nieetycznie nie może liczyć na pobłażliwość. Odniósł się tym samym do zarzutów o korupcję polityczną stawianą bohaterom tzw. afery taśmowej. – Osoby te zostały zawieszone w prawach członków Platformy, a wyjaśnieniem sprawy zajmie się sąd koleżeński – tłumaczył minister B. Zdrojewski. Zaznaczył, że jest to ostateczna decyzja, Jacek Protasiewicz został oficjalnie zatwierdzony jako nowy szef partii w naszym regionie.
Przypomnijmy, że po doniesieniach medialnych, związanych z proponowaniem pracy w KGHM S.A. w zamian za głosowanie w określony sposób, sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Legnicy. Rzeczniczka Liliana Łukasiewicz w rozmowie z „Gościem” wyjaśniła, że chodzi o przeprowadzenie postępowania sprawdzającego, w czasie którego nie przesłuchuje się świadków, a jedynie gromadzi materiał, pozwalający na stwierdzenie czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Mogą one skutkować wszczęciem postępowania, bądź wydaniem decyzji o odmowie jego wszczęcia.