Najmłodsi uczą się, że wejść na jezdnię lub wjechać na skrzyżowanie można tylko na zielonym świetle. Już ponad 2 tys. dorosłych wrocławian zapomniało o tej zasadzie.
Tylko w ciągu jednego dnia akcji „Czerwone Światło”, jaką na ulicach Wrocławia przeprowadzili policjanci drogówki zatrzymano do kontroli 83 osoby. Wśród nich było 70 kierujących pojazdami, 12 pieszych oraz rowerzysta. Wszyscy popełnili wykroczenie w ruchu drogowym – wjechali na skrzyżowanie lub weszli na jezdnię na czerwonym świetle i zostali ukarani mandatami do 500 zł. Kierowcy dodatkowo zarobili 6 punktów karnych.
Jak tłumaczy nadkom. Krzysztof Zaporowski kierowcy nagminnie łamią przepisy, nie stosując się do oznakowania wyświetlanego na sygnalizatorach świetlnych i wjeżdżając na skrzyżowania na czerwonym świetle. Tymczasem już żółte światło na sygnalizatorze oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie. – Przepisy drogowe dopuszczają możliwość przejazdu na tym świetle tylko w przypadku, gdy samochód znajduje się już tak blisko sygnalizatora, że kierowca nie ma żadnej możliwości zatrzymania się bez gwałtownego hamowania, a to zatrzymanie stworzyłoby zagrożenie dla innych uczestników ruchu – podkreśla nadkomisarz.
Policyjne statystyki pokazują, że brak uwagi, lekkomyślne zachowanie oraz pośpiech kierowców i pieszych są przyczynami większości poważnych zdarzeń drogowych. W związku z tym funkcjonariusze apelują do wszystkich poruszających się po drogach o rozwagę i stosowanie się do przepisów ruchu drogowego, nie tylko w miejscach monitorowanych przez patrole policji i zapowiadają kolejne akcje skierowane przeciwko osobom łamiącym ewidentnie przepisy ruchu drogowego, nie zwracającym uwagi na stwarzane przez siebie zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Od początku roku wrocławscy policjanci za niestosowanie się do czerwonego światła na sygnalizatorze ukarali mandatami ponad 2 tysiące osób.
Kilkanaście patroli pojawiło się w pobliżu skrzyżowań, obserwując stosowanie się kierujących i pieszych do sygnałów wyświetlonych na sygnalizatorach
Archiwum Policji