Co rządzi światem?

To się wydarzyło naprawdę. Natalia Siwiec, celebrytka znana z tego, że zwracała na siebie uwagę w wiadomy sposób w czasie Euro 2012, wygłosiła wykład w jednej z sal Uniwersytetu Wrocławskiego.

Słuchający jej przedłożenia, które odbywało się w ramach Social Media Day Poland, studenci mogli obejrzeć kilka zdjęć pani Natalii (m.in. to na którym pokazuje pośladki) oraz usłyszeć m.in., że „d… rządzi światem”. Sama „pani profesor”, która dzieliła się wiedzą o tym, jak wzbudzać podziw, w rozmowie z mediami przyznała, że jej obecność na uczelni jest trochę  niestandardowa i że nie jest w miejscu, w którym akurat ona znaleźć się powinna.

Rzecznik uniwersytetu dr Jacek Przygodzki tłumaczył nam, że wprawdzie celebrytka pojawiła się w murach uczelni, jednak stwierdzenie, iż wygłosiła wykład na Uniwersytecie Wrocławskim, jest nadużyciem. – Tę konferencję organizowała firma zewnętrzna. My wynajęliśmy jedynie jedną z sal – mówił. Dodał, że gdyby to uniwersytet organizował imprezę można by oczekiwać wzięcia odpowiedzialności za listę gości.

Tłumaczenie mnie zupełnie nie przekonuje. Czy to oznacza, że każdy może wynająć sobie pomieszczenia tak szacownej instytucji jak Uniwersytet Wrocławski i zorganizować dowolną imprezę? Także taką, która godzi w status chlubiącej się kilkusetletnią tradycją uczelni? Nie wiem, co rządzi światem i nie wiem, co rządzi uniwersytetem. Uważam jednak, że w przypadku takiej instytucji trudno mówić o zwyczajnym wynajmowaniu sal na komercyjnych zasadach. To nie jest sala gimnastyczna w fitness clubie. A moim zdaniem wykład w sali Instytutu Dziennikarstwa UWr „prof. Natalii” w status uczelni godził, bez względu na to czy uczelnia go organizowała czy pozwoliła zorganizować.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..