W 29. Ulicznym Biegu Sylwestrowym znów uczestniczyła rekordowa liczba zawodników.
Tym razem ruszyło ich 1490. Rosnąca co roku popularność 10-kilometrowego biegu ulicami Trzebnicy nie dziwi organizatorów. Niespodzianka przyszła z innej strony – złamana została kilkuletnia tradycja, zgodnie z którą pierwsze miejsce w trzebnickiej rywalizacji przypadało Arkadiuszowi Gardzielewskiemu (cztery zwycięstwa z rzędu) oraz, wśród kobiet, Katarzynie Kowalskiej (aż osiem zwycięstw). Rywalom nie dał szans Mwangi Joel Maina z klubu Bendek-Team Hungary – pierwszy, jak dotąd, Kenijczyk startujący w mieście św. Jadwigi (trasę pokonał w czasie 32:48). Jako drugi do mety dobiegł Artur Kozłowski, a A. Gardzielewski zajął miejsce trzecie. Katarzynę Kowalską wyprzedziła natomiast Agnieszka Jerzyk, triathlonowa olimpijka z Londynu.
W grupie osób walczących o pierwsze miejsca nie brakło innych olimpijczyków i utytułowanych biegaczy, jednak większość zawodników startowała nie dla nagród i rekordów. Wielu z nich to prawdziwi weterani, jak Genowefa Nowakowska z Jeleniej Góry. – Tutaj biegnę po raz drugi, we Wrocławiu natomiast zaliczyłam... 25 maratonów. Kiedyś grałam także w siatkówkę i w piłkę nożną – wspomina. A jej przyjaciółka Teresa z Wrocławia (kategoria K60, po raz 20. biegnie w Trzebnicy), pytana o przygotowania, zapewnia: – Nóżka się kręci. Bieganie to uciekanie na własnych nogach przed starością.
Kenijczyk dobiega do mety Agata Combik /GN
Zawodnicy zapewniali, że sylwestrowego wieczoru nie mają zamiaru przespać. Pan Marian z Bukownicy w okolicach Ostrzeszowa prosto z biegu wyrusza na obchody 35-lecia ślubu swojej siostry. On także startuje w Trzebnicy po raz 20. – Nie przygotowuję się w jakiś specjalny sposób, ja po prostu zawsze, niezależnie od pogody, biegam trzy razy w tygodniu. A trzebnicki bieg to sposób, by z humorem zakończyć stary rok i rozpocząć nowy.
Na sportowo 2013 rok zamykał w Trzebnicy między innymi Rafał Jurkowlaniec (zajmując 906. miejsce).
Wśród biegaczy nie brakło i takich, którzy swoją sylwestrową przygodę kończyli wizytą u grobu św. Jadwigi.