Zaczęło się od kłopotów. To one sprawiły, że małżeństwo z Wrocławia rozpoczęło działalność, której w naszym mieście nikt nie proponował. Czy okaże się strzałem w dziesiątkę?
Kiedy pani Cecylia wychodziła za mąż, miała niewielki zakład, w którym można było zamówić okulary. Początkowo jej mąż Bogdan jedynie pomagał w firmie. Z czasem jednak sam postanowił ukończyć najpierw studium optyczne, później studia na Politechnice Wrocławskiej. Pracy im nie brakowało. – Był czas, kiedy w jeden weekend mieliśmy 300 zamówień – wspominają, dodając, że zaczęli nawet rozwijać swoją działalność, kupując nowy sprzęt i otwierając kolejne punkty. Niestety, mimo wszystko niewielka firma nie była w stanie konkurować z ogromnymi potentatami, których przybywało wraz z powstającymi we Wrocławiu galerami handlowymi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.