Msza św. w intencji śp. ks. Janusza Czarnego została odprawiona we wrocławskiej katedrze pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego.
„Wszyscy jednozgodnie przyznają , że żaden jeszcze człowiek, ile pamięć nasza sięga, nie zajrzał w oczy śmierci z większą godnością” – słowa, które napisał uczeń Sokratesa, Ksenofont, o swym mistrzu, odniósł w homilii bp Ignacy Dec do ś.p. ks. Janusza Czarnego – który bardzo lubił mówić właśnie o Sokratesie. Świdnicki biskup przywołał tekst z tygodnika „Niedziela”, napisany przez ks. J. Czarnego na kilka tygodni przed śmiercią, poświęcony tematowi cierpienia. „Nie wolno zadawać pytań: dlaczego ja? Dlaczego teraz” – pisał, wskazując na światło, jakie daje „wiara w Boga, który przeprowadzi przez ciemną dolinę; który sam przez nią przeszedł…” i prowadzi na zielone pastwiska. Pisał o tym, że choć można płakać z powodu zła, jakie dotyka drugiego człowieka, nad sobą płakać nie należy.
Bp Ignacy przypomniał drogę życia kapłana pochodzącego z Laskowic Oławskich, jego mamę – która, jak sam uważał, wymodliła mu kapłaństwo, posługę w seminarium, pośród studentów i parafian wrocławskiego Zakrzowa i Kozanowa, dar pięknego mówienia i rzetelność w poszukiwaniach filozoficznych.
– Dzisiaj wtorek. Studenci czekają, seminarzyści również. Czekają na Ciebie, a Ciebie nie ma – mówił rektor PWT, ks. Andrzej Tomko. – Dziś przychodzimy na Twój ostatni wykład, na lekcję człowieczeństwa…
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w środę 12 marca o 12.00 w Jelczu-Laskowicach, w parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
U wejścia do wrocławskiej katedry Agata Combik /GN Agata Combik /GN