Wrocław. Mówił, że można być świętym z pastorałem w ręku, ale tak samo dobrze można nim zostać, mają w ręku miotłę. 27 kwietnia obok Jana Pawła II będzie kanonizowany także Jan XXIII. Wrocławianie mają powód, by wspominać także tego papieża.
To właśnie w stolicy Dolnego Śląska przy ul. św. Marcina stoi jeden z ośmiu pomników upamiętniających Papieża Pokoju, który przeszedł do historii przede wszystkim jako inicjator Soboru Watykańskiego II. Jego pontyfikat trwał zaledwie niepełne 5 lat. Pomimo tak krótkiego czasu nie tylko decyzja o zwołaniu soboru była epokową w historii papiestwa. To Jan XXIII jako pierwszy papież w dziejach Kościoła przyjął na audiencji arcybiskupa anglikańskiego Geoffrey'a Fihera z Canterbury. Przyczynił się także do tego, że Kościół katolicki po raz pierwszy uczestniczył w roli obserwatora w zgromadzeniu Światowej Rady Kościołów w Delhi w 1961 r. Był pierwszym biskupem Rzymu, który złożył wizytę prezydentowi Włoch w Kwirynale i zmienił liczbę w kolegium kardynałów z 70 do 87, nadając mu międzynarodowy charakter.
W wielu wspomnieniach pojawia się jako obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Był bohaterem niezliczonej liczby anegdot, nieraz wprawiając w zakłopotanie swe kościelne otoczenie. To on miał na pytanie: „Ilu ludzi pracuje w Watykanie?” odpowiedzieć „Chyba połowa”. Do historii przeszły także takie wypowiedzi, jak: „Chrześcijanie liczą się na tym świecie tylko wtedy, gdy przynoszą pokój”, czy „Można być świętym z pastorałem w ręku, ale tak samo dobrze można nim zostać, mają w ręku miotłę”.
Na całym świecie – jak donosi Wojciech Chądzyński, autor książki „Tajemnice wrocławskiej katedry i Ostrowa Tumskiego” – jest osiem pomników upamiętniających Jana XXIII. Wrocławski, obok stojących w Rzymie i Stambule, należy do najokazalszych. Odsłonięto go 5 czerwca 1968 r. Jego projektantką była Ludwika Nitschowa, autorka projektu m.in. warszawskiej Syrenki. Co ciekawe, pomnik papieża został wzniesiony ze społecznych składek jako wotum wdzięczności Polaków za to, że ojciec święty w czasie jednej z audiencji życzliwie wypowiedział się o polskich problemach. Padły wówczas słowa o „ziemiach zachodnich po wiekach odzyskanych”. Nic dziwnego, bo Jan XXIII bardzo cenił Polskę, a w młodości dwukrotnie ją odwiedził.
Podobno kilka dni po odsłonięciu pomnika zauważono, iż papież stoi tyłem do kościołów na Ostrowie Tumskim. Za to jest zwrócony w kierunku gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR, w którym dziś mieści się Instytut Fizyki UWr. Niektórzy twierdzili, że nie tylko patrzy, ale i pozdrawia partyjnych działaczy, dziękując im za postawianie pomnika.