Abp Kupny: To było wielkie święto jedności Kościoła

Tuż po powrocie z Rzymu abp Kupny podzielił się swoimi wrażeniami. - W drodze na plac św. Piotra spotykaliśmy różne grupy. Przeważali Polacy, jednak byli także wierni z Ameryki Południowej czy Afryki. Dla mnie piękne było to, że oni się cieszą z kanonizacji Jana Pawła II - wspomina abp Józef Kupny, dodając, że radość Polaków wydawała się oczywista, natomiast widok wiwatujących Brazylijczyków czy mieszkańców Nigerii, trzymających w dłoniach portrety Papieża Polaka był dla hierarchy bardzo wzruszający.

- Dzień później, kiedy w czasie Eucharystii nazwanej „polską Mszą”, której przewodniczył kard. Angelo Comastri, usłyszeliśmy z ust archiprezbitera bazyliki św. Piotra podziękowanie dla Kościoła w Polsce za tak wielkiego świętego jeszcze bardziej docierało do mnie jak wiele dobra pozostawił na całym świecie Karol Wojtyła – mówi ksiądz arcybiskup. Zwraca także uwagę, że Msza św. kanonizacyjna była wielkim świętem Kościoła Powszechnego. - Jan XXIII i Jan Paweł II sprawili, że przedstawiciele episkopatów i wierni z całego świata mogli bardzo mocno doświadczyć tego, że są jednością - spuentował abp J. Kupny.

Wcześniej, jeszcze z Rzymu, metropolita wrocławski o swoich wrażeniach pisał na Twitterze: ""Świętość to nie chodzenie w aureoli, ale miłość Boga wyrażająca się m.in. miłością do drugiego człowieka. Kanonizacja to dopiero początek!".

- Dziś w Polakach może pojawić się myśl: "Jan Paweł II jest świętym - swoje zrobiliśmy" i idąca za nią pokusa rozejścia się każdy w swoją stronę, tymczasem kanonizacja powinna rozpoczynać nowy rozdział w historii zarówno naszego narodu, jak i każdego człowieka  Papież w swojej pierwszej encyklice pisał, że człowiek  jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła. Parafrazując te słowa, możemy powiedzieć, że ludzie, z którymi żyjemy i których przy różnych okazjach spotykamy, są dla nas podstawową drogą do świętości - tłumaczy słowa metropolity ks. Rafał Kowalski, rzecznik metropolity.