Na cmentarzu kiełczowskim we Wrocławiu odprawiona została Msza św. za zmarłego poetę. Przewodniczył jej abp Alfons Nossol, emerytowany ordynariusz opolski, przyjaciel T. Różewicza.
Na początku Mszy św. hierarcha nawiązał do radości z kanonizacji dwóch papieży, którą okryła się cała Polska, i zaznaczył, że dzień po niej przyszedł czas, by nasza ojczyzna okryła się kirem żałoby i smutku, "żegnając na zawsze, tutaj we Wrocławiu, w stolicy Śląska - krainy serca myślącego i rozumu kochającego, jednego z naszych największych poetów, Tadeusza Różewicza".
- Poeta odchodzi. Choć w wierszu "Z życiorysu" przekonywał nas: "mój życiorys kończył się już kilka razy, raz lepiej, raz gorzej". Dziś kończy się na dobrze. Śmierć w wielkanocnym kontekście zyskuje zupełnie inne oblicze. Stanowi ona bowiem ku nam zwróconą stronę owej całości, której druga strona zowie się zmartwychwstaniem. Zmartwychwstanie jest naszą wiarą; zobaczenie się znowu - naszą nadzieją; a pamięć - naszą miłością - mówił.
Abp A. Nossol zaznaczył w homilii, że pożegnanie wybitnego twórcy jest doskonałą okazją do spojrzenia na religijny wymiar jego poezji w dramatycznej perspektywie jego wiary i niewiary. Cytował fragmenty wierszy, które świadczą o wewnętrznych zmaganiach T. Różewicza i duchowych poszukiwaniach.
Zachęcamy do wysłuchania całej homilii:
Przed Mszą św. rodzina zmarłego i zebrani w kaplicy cmentarnej wysłuchali listów skierowanych na tę okoliczność od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Swoją refleksją podzielił się również Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski.
Pogrzeb Tadeusza Różewicza odbędzie się we wtorek 29 kwietnia w Karpaczu. Urna z prochami złożona zostanie na cmentarzu ewangelicko-augsburskim przy kościele Wang. W ten sposób zostanie wypełniona ostatnia wola zmarłego. O testamencie Tadeusza Różewicza i o nim samym pisaliśmy tutaj, tutaj i tutaj. Artykuły o poecie znajdą Państwo również w najbliższym wydaniu papierowego "Gościa" (nr 18/2014 z datą wydania 4 maja).