Wrocławscy paulini z pielgrzymki do Rzymu przywieźli relikwie św. Jana Pawła II. Ich wprowadzeniu do sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła we Wrocławiu towarzyszyło dziękczynienie za polskiego papieża.
Na zakończenie Mszy św. wierni otrzymali błogosławieństwo papieskim relikwiarzem, została też otwarta kaplica poświęcona dwom wielkim Polakom: św. Janowi Pawłowi II i słudze Bożemu kard. Stefanowi Wyszyńskiemu.
Na prośbę parafian i czcicieli Jasnogórskiej Matki Kościoła w uroczystość Królowej Polski rozpoczęła się peregrynacja kopii Ikony Matki Bożej Jasnogórskiej, z którą paulini przed 16 laty przybyli do Wrocławia. Peregrynacja odbywa się według kolejki ustalonej na podstawie zgłaszanych próśb. Osoby przyjmujące Ikonę zgłaszają się po nią, najlepiej całą rodziną, uczestnicząc we Mszy św. wieczornej o 18.00. Na jej zakończenie odbierają wizerunek Matki Bożej, zabierają go do swego domu, gdzie prowadzą przy nim modlitwę (otrzymują materiały pomocne do prowadzenia czuwania). Pragnienie wzięcia do siebie wizerunku Matki Bożej można zgłosić indywidualnie w zakrystii lub w klasztorze. Maryja, z którą przyjechali do Wrocławia paulini, ruszyła w drogę...
Uczczenie relikwii Archiwum paulinów – Razem z Kościołem uczestniczymy w drodze, w której spotykamy zmartwychwstałego Jezusa. Uroczystość Królowej Polski mówi o misterium miłości Jezusa, który daje nam swoja Matkę, by broniła nas i prowadziła w naszej drodze życia – mówił przewodniczący uroczystości proboszcz, o. Mariusz Tabulski. – Testament z krzyża jest wymowną chwilą dla Maryi, dla Jana i dla każdego, kto ma odwagę iść właśnie drogą wiary! Nie jest ona prosta ani łatwa. Każdy ma swój czas dorastania do dania odpowiedzi Jezusowi, odpowiedzi pełnej zawierzenia. Dziś, gdy dziękujemy za świadectwo życia i świętości Jana Pawła II, odwołujemy się do szczególnego momentu drogi wiary papieża. Mówił o nim 29 maja 1994 r., podczas modlitwy „Anioł Pański”, gdy wrócił ze szpitala:
Rozpoczyna się peregrynacja kopii Jasnogórskiej Ikony Archiwum paulinów „Chciałbym wyrazić dziś przez Maryję moją wdzięczność za dar cierpienia. Zrozumiałem, że ten dar był potrzebny. Zrozumiałem wtedy, że mam wprowadzić Kościół Chrystusowy w trzecie tysiąclecie przez modlitwę i wieloraką działalność, ale przekonałem się później, że to nie wystarcza: trzeba było wprowadzić go przez cierpienie – przez zamach 13 lat temu i dzisiaj przez tę nową ofiarę. Dlaczego właśnie teraz, dlaczego w tym roku, w Roku Rodziny? Właśnie dlatego, że rodzina jest zagrożona, rodzina jest atakowana. Także papież musi być atakowany, musi cierpieć, aby każda rodzina i cały świat ujrzał, że istnieje Ewangelia – rzec można – »wyższa«: Ewangelia cierpienia, którą trzeba głosić, by przygotować przyszłość, trzecie tysiąclecie rodzin, każdej rodziny i wszystkich rodzin”.