III Majówka w ogrodach klasztornych przyciągnęła tłum ludzi.
Trzebnickie boromeuszki tradycyjnie już, w maju, otwierają szeroko bramy swojego klasztoru – w tym niedostępne na co dzień części ogromnych ogrodów. Tym razem pojawili się w nich uzbrojeni rycerze, artyści, mnóstwo rodzin z dziećmi, ludzi chcących odpocząć na zielonej trawie, wśród dojrzewających jabłek, a także zajrzeć w zakamarki starego pocysterskiego opactwa. Tłum gości zwiedzał jego wnętrze – w tym muzeum klasztorne, po którym oprowadzała chętnych siostra Olimpia. Portrety dawnych ksieni, medale papieskie, dzieła sztuki i bezcenne dokumenty, rekwizyty służące uczennicom szkół prowadzonych niegdyś przez boromeuszki w Trzebnicy, pozostałości po… średniowiecznym ogrzewaniu centralnym, ogromna makieta przygotowana przed laty przez żołnierza, który znalazł tu schronienie – to wszystko budziło ogromną ciekawość. Wielu amatorów miały klasztorne smakołyki, koncerty pod platanami i „żywe obrazy”, które w specjalnie przygotowanych ramach prezentował Zespół Pantomimy „Skiba” z Wrocławia. Część gości klasztoru zdecydowała się przebrać w stroje z epoki funkcjonowania opactwa cysterek – znaleźli się wśród nich rycerze, cystersi, księżniczki francuskie i angielskie, mieszczanie, a nawet mały książę, przedstawiany przez… Tosię. – Interesuję się historycznymi strojami i bardzo lubię mieć z nimi do czynienia – mówiła jej mama Magda, która własnoręcznie przygotowała stroje dla siebie, siostry Joanny i młodego księcia.
Ciekawość budziły wystawy obrazów Anny Marii Fusaro oraz prac Marii Gostylii-Pachuckiej. Ta druga prezentowana była w niezwykłym wnętrzu starej wozowni. – Po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni, wykorzystaliśmy to miejsce do takich celów. Prawdopodobnie wkrótce będzie tu można podziwiać kolejne ekspozycje – mówi Krystyna Klamińska, prezes Fundacji dla Ratowania Klasztoru św. Jadwigi Śląskiej „By służyć”, tłumacząc przy okazji, że wspomniana wozownia związana była ze składem opału. W klasztorze funkcjonował rodzaj… wąskotorówki, służącej do rozwożenia węgla do poszczególnych części kompleksu. Do dziś istnieją pozostałości jej torów.
Niedzielne świętowanie poprzedzone była forum, gromadzącym specjalistów zajmujących się tematyką cysterską. Więcej o majowym spotkaniu tutaj.