Nowy numer 22/2023 Archiwum

Pocysterski klejnot

Spod konarów wielkich platanów popłynęła muzyka, mali rycerze i księżniczki brykali radośnie na zielonej trawie, barwne gobeliny zalśniły obok śladów… klasztornej „wąskotorówki”. Tłum gości odkrywał skarby opactwa, które zapewne wkrótce otrzyma prestiżowy tytuł Pomnika Historii.

To nie koniec planów. Krystyna Klamińska wspomina o projekcie rewitalizacji większości pomieszczeń na parterze klasztoru, gdzie m.in. powstałaby „Izba cysterek”, kawiarenka, w której mogłyby się odbywać spotkania autorskie, koncerty. W planach jest multimedialna sala, umożliwiająca prowadzenie rozmaitych warsztatów, oraz sala koncertowa. – Na parterze, wokół wirydarza północnego, zamierzamy stworzyć przestrzenie wystawiennicze – wyjaśnia. – Byłyby to oczywiście ekspozycje korespondujące z charakterem klasztornego obiektu. Nie mamy zamiaru rywalizować z Domem Kultury, prężnie działającym w Trzebnicy. Chcemy jednak trochę tej kultury – w specyficznym, klasztornym wydaniu – wprowadzić w mury opactwa. W czasie tegorocznej majówki po raz pierwszy został wykorzystany, jako miejsce prezentacji wystawy, budynek starej wozowni. – Tak ją nazywamy, ale w istocie jest to dawny skład opału – tłumaczy pani Krystyna. – Znajdowały się tu wózki, którymi niegdyś siostry rozwoziły opał w różne części klasztoru. To była niejako miniaturowa wąskotorówka korzystająca ze specjalnych torów, wyposażonych nawet w zwrotnice.

Prestiżowe dla trzebnickiego klasztoru było niedawne III Forum Cysterskie, które zgromadziło w klasztornych murach specjalistów zajmujących się naukowo obiektami pocysterskimi, ich właścicieli i wszystkich zainteresowanych tematem. Obecny był również o. Piotr Chojnacki, opat prezes Polskiej Kongregacji Cystersów. Wiele wskazuje na to, że stary klasztor wkracza w nowy etap swojej historii.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast