Apostołowie głosili wielkie dzieła Boże nowymi językami, członkowie duszpasterstwa niesłyszących archidiecezji wrocławskiej - językiem migowym.
W uroczystość Zesłania Ducha Świętego przeżywali – po raz kolejny – święto Filipa Smaldone, patrona niesłyszących. Choć często bez jednego dźwięku, mogli do woli rozmawiać i cieszyć się sobą w gronie przyjaciół. Spotkanie otwarła Msza św. w kościele NMP na Piasku. Przewodniczył jej abp Józef Kupny, który przyznał, że sam również przed laty uczył się języka migowego, i zapewnił, że zawsze będzie dbał o to, by osoby niesłyszące miały zapewnioną opiekę duszpasterską. Obietnica jest tym bliższa spełnienia, że obecnie kilku kleryków we wrocławskim seminarium uczy się „migania”. Po Mszy św., podczas festynu, sprawili wiele radości dzieciom, bawiąc się z nimi w strojach klownów.
Metropolita podczas Eucharystii przywołał obraz ubogich ludzi cierpiących z głodu podczas rejsu okrętem, niewiedzących o tym, że w cenę biletu wliczony mają obiad w restauracji na statku. – Podobnie w nasze chrześcijańskie życie wpisane jest działanie Ducha Świętego, wpisana jest radość. Często nie korzystamy z tego, bo jesteśmy zamknięci – mówił. Przypomniał Jana Pawła II, który – nauczony przez swojego ojca – modlił się codziennie do Ducha Świętego. Człowieka otwartego na światło Ducha Świętego arcybiskup porównał do szkiełka lub lusterka, które – choć małe – lśni jasno w promieniach słońca. – Ważne jest, byśmy codziennie przygotowywali nasze serca na promień Ducha Świętego – dodał.
Dalsza część świętowania trwała w ogrodach i w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego. Oprócz korzystania z atrakcji festynowych można było oglądać wystawę zdjęć z pielgrzymki na papieską kanonizację, dokąd członkowie duszpasterstwa wyruszyli wraz z ks. Tomaszem Filinowiczem, oraz wziąć udział w programie artystycznym. W auli PWT wystąpili tworzony przez osoby niesłyszące Teatr Artystyczny Deaf Poland, Teatr Wspólnoty Żywych Kamieni oraz muzykanci z bębnami afrykańskimi.