Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Pamiętają o swojej ciuchci

II Rajd Trasą Kolejki Wąskotorowej wyruszył 19 lipca z Trzebnicy do Węgrzynowa.

Kiedyś słychać tu było stukot kół i posapywanie lokomotywy, dziś – kroki i posapywania nieco zziajanych w upale, ale bardzo radosnych trzebniczan. Po zwiedzeniu wystawy poświęconej wąskotorówce wyruszyli w pieszym rajdzie do Węgrzynowa, by tam wziąć udział w otwarciu nowego placu zabaw i pikniku.

Otwarcie kolejki wąskotorowej Wrocław-Trzebnica odbyło się 1 lipca 1898 r., trzy miesiące później uruchomiono połączenie kolejowe do Prusic. – Między Wrocławiem a Trzebnicą wąskotorówka kursowała do 1967 r. – mówi Tomasz Łamasz, jej wielki miłośnik, komandor rajdu. Dodaje, że w stronę Milicza, Prusic, Żmigrodu jeździła aż do 1991 r. – Planujemy utworzenie na jej dawnej trasie ścieżki rowerowej; postawienie tu m.in. wagonów, ławeczek, stworzenia miejsc, gdzie można by poznać dzieje kolejki.

Podkreśla jej wielką rolę. – Ludzie jeździli nią do pracy, do szkół; dawnymi czasy przyjeżdżali wąskotorówką do sanatoriów, a także na uroczystości w dzień św. Jadwigi Trzebnickiej.

Wystawa, od zwiedzenia której rozpoczął się rajd, została otwarta w muzeum regionalnym w ubiegłym roku, z okazji 115. rocznicy otwarcia linii kolejowej. Ekspozycja powstała z inspiracji Tomasza Łamasza. To on 13 marca 2013 r. zwołał miłośników wąskotorówki na pierwsze zebranie do trzebnickiego ratusza. Obecnie grupa ta funkcjonuje jako Klub Entuzjastów Trzebnickiej Kolejki Wąskotorowej. Jej działania zaowocowały złożeniem – w ramach Budżetu Obywatelskiego Gminy Trzebnica – projektu o nazwie „Powrót kolejki do Trzebnicy”. Ma on na celu upamiętnienie wąskotorówki przez zainstalowanie fragmentu taboru kolejowego na skrzyżowaniu ulic 3 Maja i ks. dziekana Wawrzyńca Bochenka. – Znajdzie się tam kawałek toru, parowóz, wagon osobowy oraz towarowy – wyjaśnia sekretarz gminy Daniel Buczak.

Rajd otworzył uroczyście burmistrz Marek Długozima, wyrażając nadzieję, że za rok podobna wyprawa wyruszy już spod planowanej ekspozycji. – Dzisiejsze przejście to przypomnienie historii wąskotorówki, ale i świetny sposób na integrację mieszkańców – mówi Krystyna Haładaj. W rajdzie wziął udział m.in. Tomasz Pol – współautor książki poświęconej wrocławskiej kolei wąskotorowej oraz br. Marcin Wojtczak SDS, salwatorianin z Trzebnicy – od dzieciństwa pasjonujący się koleją, zwłaszcza wąskotorową. – Choć nie pochodzę stąd, raz w życiu tą kolejką jechałem, jeszcze jako człowiek świecki – wspomina. – Był to mój pierwszy przyjazd do Trzebnicy, zimą 1991 r. Przyjechaliśmy tu wtedy ze Żmigrodu, razem z kolegą, także pasjonatem kolejki.

Pamiętają o swojej ciuchci   Uczestnicy rajdu tuż przed startem Agata Combik /Foto Gość Pamiętają o swojej ciuchci   Na wystawie w trzebnickim ratuszu można oglądać zdjęcia, dokumenty i rozmaite pamiątki związane z kolejką Agata Combik /Foto Gość


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy