Zakończyła się Msza św., podczas której ks. Stanisław Orzechowski przeżywał 50-lecie swojego kapłaństwa. Na uroczystość przybyli liczni goście spoza 34. PPW.
Popularny "Orzech" został przyprowadzony do ołtarza przez dzieci, tak, jak 50 lat temu, w wieńcu prymicyjnym. Jubilat przywitał wszystkich zebranych i dziękował im za obecność w tym szczególnym dniu. - Moją główną intencją, która płynie z serca, jest dziękczynienie za Kościół. To jest bardzo szczęśliwy los, że się znalazłem w Kościele. Mówię o tym z całą odpowiedzialnością, że gdybym był poza nim, to byłby marny mój los. Zrozumiałem przez tych wiele lat, kim była i jest Matka Kościół i cieszę się, że tę dziękczynną ofiarę Mszy św. sprawuję właśnie w nim - mówił we wstępie.
Jubilat zaznaczył, że przez 8 dni dotychczasowego pielgrzymowania przedstawił Panu Bogu litanię ludzi, z którymi miał szczęście się spotkać na pielgrzymce i korzystać z ich pomocy. - Wiem, że jestem tu w bardzo dobrym towarzystwie - dodał.
- Dziękczynienie, radość i szczęście - te trzy słowa usłyszeliśmy z ust dzisiejszego jubilata ks. Orzechowskiego, naszego drogiego "Orzecha" - mówił w homilii bp Andrzej Siemieniewski. Hierarcha zwrócił uwagę, że jubileusz 50-lecia jest tradycją biblijną, a nakaz Pana Boga znajduje się w Księdze Kapłańskiej.
Bp Siemieniewski tłumaczył także, czym jest dar kapłaństwa i dlaczego został on człowiekowi ofiarowany. - To dar przyjmowania Słowa po to, by móc dzielić się Słowem - zaznaczył. Przekonywał, że czasem mówi się, że kapłaństwo to głoszenie Słowa, jednak przede wszystkim należy Go słuchać. - Kapłaństwo to też posługa sakramentów, ale znowu sprawowanie jest na drugim miejscu, a na pierwszym jest przyjmowanie Bożej łaski - przekonywał. Zwrócił uwagę, że kapłaństwo to również budowanie wspólnoty, jednak na pierwszym miejscu jest przeżywanie wspólnoty z Jezusem Chrystusem i Kościołem.
Na zakończenie bp Siemieniewski wspominał początki swoich kontaktów z ks. Orzechowskim sprzed 40 lat. Przypomniał sobie posługę podczas Mszy św., podczas której był ministrantem, początki Duszpasterstwa Akademickiego "Wawrzyny", pierwszą katechezę dla młodzieży, którą zlecił mu "Orzech", oraz Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym. - To wszystko jakieś zalążki róż, które rozkwitły i dziś wypełniają nasze serca dziękczynieniem - zaznaczył.
Zachęcamy do wysłuchania całej homilii bp. Andrzeja Siemieniewskiego: