Na Jasną Górę szli w grupie 18., karmelitańskiej, w ósemkę – Małgorzata i Piotr Szymańscy oraz sześcioro ich dzieci: 2,5-letni Szymek, 5-letnia Róża, prawie 11-letni bliźniacy Benek i Tymek, 14-letnia Karolina i 16-letnia Paulina. Jak dawali sobie radę?
Małgorzata wspomina, że po raz pierwszy uczestniczyła w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę, idąc z Warszawy z grupą osób niewidomych z Lasek. Była przewodnikiem Dominiki. Do dziś pamięta piękny śpiew niewidomej koleżanki. Wspólnie z rodziną pielgrzymowała po raz trzeci. – Planowaliśmy to od dawna – mówi. – Ostatecznie zachęcił nas przykład znajomych ze wspólnoty Wiosna, do której należymy. Podobnie jak my mają szóstkę dzieci i chodzą razem na Jasną Górę. Wybraliśmy się razem z nimi. Po pierwszej pielgrzymce Małgorzata stwierdziła, że nigdy więcej nie idzie. Pamięta ciągłe niedospanie, trud.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.