Duże i małe, słomiane, filcowe i papierowe, wszystkie jednak pełne kolorów - mowa o nakryciach głowy. Wrocławscy seniorzy swoje świętowanie rozpoczęli od Marszu kapeluszy. Kolejną atrakcją był koncert Skaldów w rynku.
- Laluś, nie tak blisko, bo trzeba będzie retuszować zdjęcie, żeby zmarszczek nie było widać - usłyszałem od jednej z uczestniczek pochodu inaugurującego Dni Seniora 2014 we Wrocławiu, gdy fotografowałem jej fantastyczne nakrycie głowy. W ciągu najbliższych kilku dni nikt nie będzie jednak zmarszczek ukrywał. Seniorzy bowiem przejęli władzę w mieście - otrzymali klucze do jego bram. Nowe rządy potrwają do końca września.
W programie przewidziano kilkadziesiąt wydarzeń sportowych, kulturalnych i zdrowotnych. Odbędą się m.in. Targi Senioralne, festiwal filmowy, darmowe badania, a także mnóstwo koncertów i bali. Organizatorzy przewidzieli również wiele konkursów i niespodzianek. To wszystko po to, by pokazać, jak wiele osób w podeszłym wieku mieszka w stolicy Dolnego Śląska, a także zachęcić tych, którzy nie korzystali do tej pory z oferty miasta i innych instytucji.
- Bycie seniorem jest ogólnie bardzo fajne, chociaż bywają chwile uciążliwe. Najbardziej dokuczają wszelkie choroby. Mimo to optymistycznie patrzę na świat. Mam wnuki, mam swoje pasje, studiuję na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, pogłębiając swoją wiedzę, ale też wiarę. Oprócz tego chodzę z kijkami nordic walking i spotykam się z przyjaciółmi - mówi pani Ewa. Przekonuje, że życie po sześćdziesiątce wcale nie jest, jak się wielu wydaje, bezbarwne. - Jest kolorowo. W tym okresie życie się wcale nie zacina, ale zaczyna - dodaje z uśmiechem, zachęcając do udziału w inicjatywie innych seniorów.
Program Dni Seniora 2014 dostępny jest TUTAJ.
Zachęcamy również do obejrzenia zdjęć w naszej GALERII.
Marsz Kapeluszy 2014
Karol Białkowski