Zdziwione spojrzenia przebywających w niedzielne popołudnie na rynku oraz mnóstwo zdjęć i filmików robionych smartfonami towarzyszyło idącym w pochodzie z relikwiami św. Stanisława i św. Doroty.
Doroczna procesja z relikwiami odbywa się już od 15 lat. Podczas nabożeństwa w kościele garnizonowym pw. św. Elżbiety rozpoczynającego wydarzenie ks. infułat Adam Drwięga przypomniał, skąd wzięła się ta idea. Zaznaczył, że nie jest ona nowa, a swoje źródła ma przed wiekami. Inicjatorem wznowienia tradycji, w 1999 r, był kard. Henryk Gulbinowicz. Było to związane z powodzią tysiąclecia, która nawiedziła Wrocław w 1997 r. i poważnie zagrażała Ostrowowi Tumskiemu, a dalej zabytkowemu centrum miasta z rynkiem włącznie. - Wtedy ksiądz kardynał znalazł w dokumentach archidiecezji notatkę, że przez wiele wieków Wrocław czcił św. Stanisława Biskupa jako patrona od powodzi i od różnych klęsk. Wtedy polecił sporządzić feretron tak, byśmy w trzecią niedzielę września wyruszyli z dziękczynieniem i z prośbą, aby św. Stanisław bronił naszego miasta - przypomniał.
Dopiero od 2001 r. procesję ubogacają relikwie św. Doroty Dziewicy i Męczennicy.
Archidiecezja wrocławska ufundowała nowy relikwiarz i 23 czerwca 2001 r. wprowadzono jej doczesne szczątki do katedry wrocławskiej.
Zachęcamy do wysłuchania całej historii wznowienia procesji z relikwiami po ulicach Wrocławia i sylwetek świętych męczenników.
Po nabożeństwie pochód wyruszył w kierunku kościoła św. Doroty, św. Stanisława i św. Wacława na ul. Świdnickiej. Ponad tysiąc osób przeszło z głośnym śpiewem m.in. przez rynek i pl. Solny, czyli najbardziej reprezentacyjne miejsca we Wrocławiu. W niedzielne popołudnie przebywało w nich setki osób, które z zainteresowaniem przyglądały się procesji. Na jej czele szła orkiestra dolnośląskiej Policji, a w bezpośredniej asyście relikwii maszerowali żołnierze.
Centralnym punktem wydarzenia była Msza św. w kościele św. Doroty, św. Stanisława i św. Wacława. W homilii bp Andrzej Siemieniewski mówił m.in.: - Wędrowanie z relikwiami to nie jakieś wspominki, to uświadomienie sobie, że ci, którzy odeszli od nas, są tam, w Bożym królestwie. Zaznaczył również, że dzisiaj oni swoją modlitwą kibicują naszej sprawie. - A nasza sprawa to nawracanie się, modlitwa, nasze pracowanie dla królestwa - dodał.
Wysłuchaj całej homilii: