400-lecie jednej z najpiękniejszych świątyń w okolicach Namysłowa obchodziliśmy 28 września.
Pachnący drewnem stary kościół tonie w kwiatach; w środku roi się od anielskich skrzydeł. Na polichromiach sprzed wieków, pokrywających ściany oraz strop, widać między innymi walkę Michała Archanioła z szatanem, jakubową drabinę, Gabriela z Matką Bożą. Jest też… herb Rzeczpospolitej Obojga Narodów, który przypomina o polskim rysie świątyni – nie tak częstym przez kilkoma stuleciami w kościołach tych okolic.
Piękno misternie zdobionego wnętrza mogli podziwiać uczestnicy jubileuszowej Mszy św., połączonej z odpustem ku czci patrona parafii św. Michała Archanioła. O nim mówił przewodniczący Mszy św. abp Marian Gołębiewski. – Był obrońcą ludu Bożego Starego Testamentu, jest obrońcą Kościoła… Gdy wahamy się, jaką podjąć decyzję, jak odrzucić zło, pójść za dobrem, prośmy go o pomoc – zachęcał. Zwrócił uwagę na związek kultu św. Michała Archanioła z kultem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jest Ona zawsze przedstawiana w towarzystwie archaniołów – Michała i Gabriela.
W uroczystości wzięli udział m.in. wojewoda opolski, marszałek województwa opolskiego, burmistrz Namysłowa, przedstawiciele okolicznych instytucji kultury, a także księża pracujący na przestrzeni lat w michalickiej parafii.
– Kościół jest odnowiony z zewnątrz, wnętrze czeka jeszcze na renowację. Potrzeba na nią ok. miliona złotych – mówi proboszcz, ks. Grzegorz Laszczyński. Prace stopniowo posuwają się naprzód. Świątynia, leżąca w pobliżu zalewu michalickiego, cieszy się coraz większym zainteresowaniem turystów.
Jej budowniczym był polski kapłan, ks. Jerzy Brzóska (1592-1635). W nowszych dziejach kościoła bardzo wyraźnie zapisał się m.in. ks. Roman Kubis, który duszpasterzował tu przez okres pierwszej i drugiej wojny światowej, a także później, w czasach PRL-u (zm. 1964).