Przebywający z wizytą w Stanach Zjednoczonych metropolita wrocławski przewodniczył 28 września uroczystościom odpustowym ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus w polskiej parafii w Linden w stanie New Jersey. Spotkał się także z przedstawicielami organizacji polonijnych.
Po wylądowaniu w Nowym Jorku metropolita został powitany przez przedstawicieli amerykańskiej Polonii oraz policję stanu New Jersey. Z lotniska w eskorcie policyjnej udał się do sanktuarium św. Jana Pawła II w Linden. Tu przewodniczył uroczystościom odpustowym ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która patronuje miejscowej polskiej parafii.
W homilii, nawiązując do wezwania Jezusa, skierowanego do apostołów: "Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego" zwrócił uwagę, że Chrystus wzywa dziś ludzi Kościoła do zmiany kierunku naszego myślenia. - Nasz Pan chce, byśmy byli taką wspólnotą, która odwróci porządek przyjęty w świecie - mówił ksiądz arcybiskup, tłumacząc: - Jeśli tam ważny jest ten, kto ma moc i coś znaczy, potrafi się przepychać i o siebie zadbać, to Kościół ma być wspólnotą, w której liczy się każdy człowiek, także ten, który jest mało przebojowy, odrzucany, mały i - w kategoriach świata - nieważny.
Arcybiskup uczestniczył również w spotkaniu z udziałem ponad 500 przedstawicieli organizacji polonijnych na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. To grupa rodaków przygotowująca każdego roku Paradę Pułaskiego - największe polskie wydarzenie, które odbywa się zawsze w pierwszą niedzielę października. Uczestniczy w nim kilkadziesiąt tysięcy Polaków.
Zwracając się do organizatorów parady abp Józef Kupny przekazał im serdeczne pozdrowienia w imieniu Episkopatu Polski oraz pogratulował troski o zachowanie wiary i tradycji narodowych. Zauważył także jak ważny wpływ na życie duchowe Polaków mieszkających na emigracji ma do dziś postać św. Jana Pawła II.
Wizyta metropolity wrocławskiego w USA to odpowiedź na zaproszenie Polonii oraz Komitetu Organizacyjnego Parady Pułaskiego i jest - jak przekonuje ks. Mirosław Król, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II w Linden - wyrazem wielkiej potrzeby łączności z ojczyzną setek tysięcy rodaków mieszkających w nowojorskiej metropolii. - Chociaż mieszkamy na innych kontynentach, to wiara w Boga, miłość do Ojczyzny i wspólnoty Kościoła daje nam siłę w zachowaniu ducha narodu polskiego i wiary przodków - dodaje ksiądz kustosz.