Pielgrzymowanie - to trzeba przeżyć

Jedną ze zwyciężczyń naszego konkursu pielgrzymkowego została Katarzyna Pasztetnik.

Udział pani Katarzyny w konkursie nie był przypadkowy. - Widziałam, że ktoś robi mi zdjęcie, potem usłyszałam, jak przewodnik grupy mówił pielgrzymom, że "Gość" organizuje konkurs. Chciałam się bardzo zobaczyć - mówi. Podkreśla, że czekała na opublikowanie galerii zdjęć, a po ogłoszeniu zasad szybko zrobiła zdjęcie i wysłała.

K. Pasztetnik pochodzi z Ligoty Książęcej, a pracuje w Urzędzie Miejskim w Namysłowie. Aby wziąć udział w pielgrzymce trzebnickiej, dołączyła do grupy zorganizowanej przez ks. Bartosza Barczyszyna, proboszcza parafii św. Franciszka i św. Piotra z Alkantary w Namysłowie. - W tym roku nie została utworzona namysłowska "jedenastka", dlatego musieliśmy poszukać swojego miejsca. Pierwszy etap szliśmy z grupą franciszkańską, a potem się rozdzieliliśmy. Ja trafiłam do salezjańskiej "dziewiątki" - opowiada. - Wrażenia mam takie, jak zawsze - było super, pogoda dopisała, Pan Bóg nad nami czuwał. Wróciliśmy bardzo zadowoleni.

To nie był pierwszy pielgrzymkowy raz pani Katarzyny. Do Trzebnicy szła z pieszą pielgrzymką wrocławską już czterokrotnie. Dwa razy udało jej się wziąć udział w wędrówce na Jasną Górę. - Byłam też na pielgrzymce wielkopolskiej z Częstochowy do Krakowa-Łagiewnik. Na wszystkich było fantastycznie - zapewnia. - Wszystkim polecam pielgrzymowanie. To jest taki zastrzyk energii dla ducha, że tego się nie da słowami opisać. To trzeba przeżyć.

Do Katarzyny Pasztetnik, jak i do pozostałych zwycięzców, nagrody prześlemy pocztą. Listę wszystkich laureatów opublikujemy jutro ok. godz. 11.

Zdjęcia z pielgrzymki trzebnickiej można obejrzeć pod TYM artykułem. Zdjęcie pani Katarzyny znajduje się w galerii "Pielgrzymka do Trzebnicy cz. 5". Fotografia ma nr 62.

__________________

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..