Po raz trzeci w mieście wież i róż orszak Trzech Króli przeszedł za betlejemską gwiazdą w poszukiwaniu narodzonego Zbawiciela. - Droga, jak życie, przyniosła niespodzianki i pokusy, ale u celu była nagroda, światło i radość - tak Andrzej, tato dwóch córek przebranych za anioły, podsumował udział całej rodziny w wydarzeniu.
Tysiące Oleśniczan dołączyło do wędrowców, którzy za gwiazdą podążali do celu. Młode rodziny, grupy młodzieży i przedstawiciele wielu pokoleń wyruszyli spod bazyliki pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w drogę oleśnickimi ulicami.
Wśród barwnego tłumu reprezentującego Azję, Europę i Afrykę dominowali królowie w papierowych koronach i uśmiechnięte anioły. Od samego początku w wędrówce uczestniczył bp Andrzej Siemieniewski, który w otoczeniu oleśnickiego duchowieństwa zmierzał do stajenki.
Niespodzianki na zimowym szlaku przygotowała młodzież z oleśnickich szkół. Było anielskie wezwanie do ruszenia w drogę, ale i kuszenie przez złe moce. Herod nachalnie zapraszał na swój dwór, a hasła, które pojawiały się po drodze prowadziły ku prawdzie lub na manowce.
Kolorowo i barwnie zaprezentowało się Stowarzyszenie Jazda Historyczna. Jego członkowie, w królewskich i żołnierskich strojach, na sześciu wierzchowcach pielgrzymowali do Betlejem. Dary i hołd narodzonemu Zbawicielowi złożyli: starosta Wojciech Kociński, burmistrz Oleśnicy Michał Kołaciński,wójt Dobroszyc Artur Ciosek oraz wójt gminy Oleśnica Marcin Kasin. O piękną oprawę zadbały połączone oleśnickie chóry.
Wspólnym wysiłkiem trzech parafii, Stowarzyszenia Ewangelizacyjnego Koinonia Jan Chrzciciel oraz samorządu Oleśnicy, wydarzenie było powodem do przeżywania radości z własnej wiary i tradycji. Nad bezpieczeństwem czuwali żołnierze Wojska Polskiego, Straż Pożarna, grupy medyczne i wolontariusze. Stajenka ustawiona na placu Zwycięstwa była znakiem, że od Objawienia Pańskiego mogą zacząć się nasze osobiste triumfy.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: