Zamiast do Paryża, lepiej do Lwowa

Problemy z finansowaniem kultury, reforma systemu edukacji, rosnące nastroje patriotyczne wśród narodu oraz rola polskiej kultury w polityce zagranicznej - te tematy poruszył europoseł w swoim wystąpieniu na Papieskim Wydziale Teologicznym w ramach serii "Historia magistra vitae".

–  Mamy do odegrania ogromną rolę na Wschodzie, Powinniśmy z delikatnością, ale zarazem bardzo zdecydowanie budować wpływy polskie na Ukrainie czy Mołdawii, w obszarze polskiej polityki wschodniej – mówił polityk do zgromadzonych. Podkreślił on, że nasze państwo nie należy do mocarstw globalnych, ale na pewno może oddziaływać na kulturę Europy Środkowej. Istnieją także obszary, gdzie poprzez aktywność kulturalną możemy torować wpływy polskiej polityce i gospodarce. Za przykład niech posłuży Japonia, w której nasze wpływy dzięki twórczości Fryderyka Chopina są wyraźniejsze.

Polska jest krajem szczególnie atrakcyjnym ze względu na przesłanie dziejowe. W historii najnowszej nie odgrywała roli agresora, nie posiadała kolonii, zmagała się z dyktaturami i złowieszczymi totalitaryzmami.  Te doświadczenia, znane na arenie międzynarodowej, mogą zdaniem Ujazdowskiego, otwierać drogę do wielu porozumień. – Wydatki na kulturę nie powinny być redukować i traktowane jak zło konieczne. Polityka kulturalna umacnia tożsamość wspólnoty politycznej i pozwala na budowanie prestiżu oraz atrakcyjności Polski – stwierdził były minister kultury. – Zauważmy, że polityka najbardziej dojrzałych narodów europejskich jest niezwykle ekspansywna w sferze kultury – dodał chwilę później.

Prelegent dostrzegł w polskim narodzie wzrost zainteresowania tematyką patriotyczną. W porównaniu do lat 90. pojawia sie znacznie więcej oddolnych inicjatyw obywatelskich. Niestety, doświadczamy obecnie, w jego opinii, lekkiego zastoju. – Najbardziej drastyczny tego wyraz widzę w zatrzymaniu przez obecną władzę budowy Muzeum Historii Polski. A wiele inicjatyw jest niestety podtrzymywanych tylko w skutek nacisku mediów i opinii publicznej – ocenił Kazimierz M. Ujazdowski.

Poruszył on kwestię naprawy polskiej edukacji poprzez obranie odpowiedniej strategii wielopłaszczyznowej. Przede wszystkim należy zwiększyć nacisk na historię i język polski na rzecz dobrego wykształcenia pokoleń. Przy tym musi funkcjonować silna aktywność państwa połączona ze zdolnością do współpracy z nauczycielami, szczególnie tymi, którzy przejawiają największą pasję.  – Należy ustanowić kanon wycieczek szkolnych, pewne minimum, które polski maturzysta ”zaliczy” w okresie edukacji. Uczeń powinien znać największe skarby polskiej kultury narodowej np. Zamek Królewski w Warszawie, Wawel czy obóz Auschwitz – zauważył polityk.

Z jego ust padła także ciekawa propozycja wyjazdów dla uczącej się młodzieży. – Skoro wiele szkół i rodziców stać na wyjazdy do Paryża czy Rzymu, to może warto także zajrzeć na Kresy Wschodni: do Wilna czy Lwowa, gdzie wciąż kwitnie często zapomniana polska kultura – proponuje Ujazdowski.

Europoseł zaapelował jeszcze na koniec o zatrzymanie destrukcji sieci bibliotek. zwłaszcza placówek na prowincjach.  Skrupulatne badania pokazują, że tam, gdzie utrzymuje się gęsta sieć biblioteczna, poziom czytelnictwa wśród dzieci z ubogich rodzin jest zdecydowanie wyższy.

 


 

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..