Katolicka Wspólnota Charyzmatyczna Hallelu Jah zgromadziła ubogich i bezdomnych przy stole, na modlitwie i poczęstunku.
Tradycyjne już spotkanie z cyklu „Miłosierdzie bez granic” odbyło się w pomieszczeniach franciszkańskiej parafii pw. św. Antoniego we Wrocławiu. – Zaprosiliśmy ok. 200 osób, podopiecznych kuchni charytatywnej przy tutejszej parafii, a także placówek Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta – mówi Iwona Zielonka z diakonii miłosierdzia Hallelu Jah. – Tym razem towarzyszy nam hasło: Nadadzą Mu imię Emmanuel, to znaczy „Bóg z nami” (Mt 1,23). Zapraszamy naszych gości do stołu, ale przygotowaliśmy dla nich także strawę duchową: modlitwę uwielbienia, świadectwa osób z naszej wspólnoty, specjalne orędzie z zachętą do zawierzenia Jezusowi. Jest z nami diakonia muzyczna i diakonia modlitwy wstawienniczej.
Wspólne kolędowanie Agata Combik /Foto Gość Orędzie nawiązywało do fragmentu z Ewangelii św. Marka o burzy na jeziorze. – Oddanie się Jezusowi pozwoli Mu przeprowadzić nas na drugi brzeg, do nowego, wolnego życia – mówiła Iwona. Niespodzianką dla zaproszonych była wizyta w ich gronie bp. Andrzeja Siemieniewskiego, który przekonywał, że słowo Boże jest nam potrzebne na każdy dzień, wcale nie tylko po to, by dostarczać nowych informacji, lecz by w nas działać. – Pan Jezus, nawet te same rzeczy powtarzając, powtarza je z mocą, aby nas przeprowadzić przez ciemność na drugi brzeg – wyjaśniał. – To słowo szczególnie wtedy jest nam potrzebne, kiedy w życiu robi się ciemno... A czasem robi się ciemno nawet w południe, gdy świeci słońce... Myślę, że nasze dzisiejsze spotkanie to spotkanie dwóch dłoni. Pan Jezus, który swoją dłoń wyciąga, mówi: „odwagi, nie bójcie się”. Gdy modliliśmy się, to my wyciągaliśmy nasze dłonie. Gdy takie dwie dłonie się spotkają i uścisną, Pan Jezus ma moc wyciągnąć nas z wszelkiego mroku.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: