By parafia dobrze funkcjonowała, potrzebni są wierni. Oczywiste? No chyba nie bardzo...
Od lat na letni, czy zimowy wypoczynek jeździmy z rodziną do Łapsz Niżnych. To spora wieś gminna na Spiszu. Mamy tam wielu znajomych i na niejeden temat już rozmawialiśmy. Tym razem zeszło nam na funkcjonowanie parafii.
Po Mszy św. w miejscowym kościele pw. św. Kwiryna była rozprowadzana gazetka parafialna. Moją uwagę zwróciła tabelka z rozliczeniem finansowym za rok 2014. Wszystko poukładane i przejrzyste. Nawet koszty oleju do kosiarki były wypisane.
Z uznaniem powiedziałem o moim spostrzeżeniu goszczącym nas góralom. Nasz gospodarz zaznaczył, że nie zawsze tak było, ale od ponad 10 lat, od czasu, gdy zmienił się proboszcz, każda złotówka wydawana na rzecz parafii jest rozliczana i księgowana. Kto się zajmuje tym wszystkim? Rada parafialna. "Jak przyszedł nasz ksiądz, to powiedział, że on tu jest na chwilę i za kilka lat przyjdzie inny. Parafia jest nasza i my mamy decydować, w co i ile trzeba zainwestować" - mówił.
I robią, ile mogą. Remont starego kościoła, nowe kamienne ogrodzenie, kaplica drewniana używana zwłaszcza latem, piękna nowa plebania - to tylko te "grube" inwestycje. Do tego należy dodać inicjatywy integrujące parafian, jak koncerty, czy festyny.
Ferie się skończyły, wróciłem do Wrocławia, ale wrażenie pozostało. Może w wielu przypadkach w naszej diecezji jest podobnie, jednak z drugiej strony mam pewność, że są parafie, w których świeccy w sprawach finansowych nie mają nic do powiedzenia poza narzekaniem, że "nasz proboszcz, ten to szasta kasą". Gdzie leży problem? Pewnie w niektórych proboszczach też, ale przede wszystkim w braku zaangażowania ze strony wiernych.
Tymczasem funkcjonowanie rad parafialnych - ekonomicznych wynika z przepisów prawa kanonicznego. Kanon 537 mówi: "W każdej parafii powinna być rada do spraw ekonomicznych, która rządzi się nie tylko przepisami prawa powszechnego, lecz także normami wydanymi przez biskupa diecezjalnego. Wierni dobrani zgodnie z tymi normami świadczą proboszczowi pomoc w administrowaniu dobrami parafialnymi, z zachowaniem przepisu kanonu 532 (mówi o tym, że we wszelkich czynnościach prawnych parafię reprezentuje ksiądz proboszcz, przyp. red.)".
Ruszmy więc do parafii! Od nas zależy nie tylko jak spożytkowany zostanie ich budżet, ale także umiejętne pozyskiwanie nowych środków na realizację kolejnych celów. Proboszczowie powinni natomiast pamiętać, że rada ekonomiczna to przede wszystkim realna pomoc nad powierzonymi ich opiece kościelnymi dobrami. Jest jeszcze jedna niepoliczalna korzyść - zacieśnianie relacji pomiędzy duszpasterzami, a wiernymi.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: