Złącz swój proch z Chrystusem

– Każdy, kto pozwala posypać swoją głowę popiołem, pokazuje, że jest gotów nawracać serce – tłumaczył. – Często interpretujemy ten obrzęd jako zapowiedź tego, co się z nami stanie po zakończeniu ziemskiego życia. Słowa „prochem jesteś i w proch się obrócisz” na to wyraźnie wskazują. Tymczasem warto dodać do nich nie tylko „prochem jesteś”, ale „wszystkie twoje sprawy, którymi żyjesz, są prochem”. W sytuacji, kiedy decydują się losy naszego zbawienia, kiedy stajemy w obliczu misterium paschalnego, wszystkie te sprawy, które nas codziennie zaprzątają, są rzeczywiście jedynie prochem. Dlatego, jeśli chcemy nadać życiu, tym wszystkim sprawom, znaczenie, musimy odnieść je do Chrystusa.

Metropolita zachęcił do otwartości na Bożą łaskę i gotowości do przemiany, wyjaśniając sens tradycyjnych praktyk wielkopostnych: jałmużny, modlitwy i postu. – Podejmując je, zbliżamy się do Boga, stajemy się bliżsi naszym bliźnim – podkreślał, tłumacząc ich rzeczywisty sens: – Jałmużny nie mierzy się ilością ofiarowanych pieniędzy, ale zaangażowaniem serca… Nasze serce może być przywiązane do mamony, do czegoś, co stawiamy wyżej od Boga, od miłości bliźniego… Jałmużna ma nas uczyć, że to, co mamy, jest darem, który ma służyć. Nie należy jej ograniczać tylko do dóbr materialnych… Obdarowywanie, dzielenie się, upodabnia nas do Boga.

Modlitwy z kolei nie można sprowadzać jedynie do litanii próśb. – To doświadczenie spotkania z Osobą, która bierze w swe ręce nas i wszystkie nasze sprawy – wyjaśniał, przypominając, że słowa „Ojcze nasz”, wzór modlitwy, oduczają nas myślenia jedynie o sobie. – Postu z kolei nie mierzy się ilością odmówionego jedzenia, ale stopniem naszej gotowości na poniesienie ofiary, naszej wrażliwości na potrzeby bliźnich.

  Okres przygotowania paschalnego to czas specjalnego Bożego działania, niezbędna jest jednak nasza gotowość do odnowy - mówił metropolita Agata Combik /Foto Gość   Posypanie głów popiołem Agata Combik /Foto Gość

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji: