Boska umowa - małżeństwo

Gościem pierwszego spotkania w ramach Czwartkowych Katechez Wrocławskich był o. Karol Meissner, który mówił o różnych poziomach postrzegania miłości m.in małżeńskiej oraz ludzkiej seksualności.

Benedyktyn a zarazem lekarz rozpoczął swoje wystąpienie humorystycznie: – Na wstępie chciałem przeprosić państwa za to, że jestem już taki stary, ale to jest niezależne ode mnie –zażartował. Punktem wyjścia do rozważania stała się encyklika Benedykta XVI „Deus caritas est”, która ukazuje nam prawdziwe oblicze miłości. – Sednem tego uczucia jest przezwyciężanie egoistycznego charakteru, czyli dostrzeganie w każdym działaniu drugiego człowieka – stwierdził o. Meissner.

Trudności w tym temacie przysparza już jednak sam język. – Jak to jest, że tym samym wyrazem określamy to, co najwyższe i najwznioślejsze w życiu człowieka, czyli: miłość Boga do człowieka, człowieka do Boga i ludzi do siebie nawzajem i przygodne zbliżenie seksualne między kobietą, a mężczyzną. Wielu mówi: „Kochamy się, więc żyjemy razem”. Czy naprawdę się kochają? – pytał retorycznie benedyktyn w bazylice garnizonowej.

Zwrócił on także uwagę, że słownictwo erotyczne, którego powszechnie na co dzień używamy, rani nasze pragnienie dobra i piękna, które w nas ciągle drzemie. Tak naprawdę w żadnym języku ani biologicznym, ani poetyckim ani naukowym nie da się do końca właściwie wyrazić tego, czym jest miłość. Ma ona natomiast swoje spełnienie w małżeńskiej więzi. – Duchowy, emocjonalny oraz cielesny – te elementy muszą razem funkcjonować, żeby powstała więź prawdziwej miłości między małżonkami – przytoczył wykładnię seksuologia angielskiego Oswalda Schwarza zakonnik.

Jak zatem określić miłość? – Trzeba sięgnąć do Pana Jezusa i zapoznać się z jego nauczaniem, które wyraźnie definiuje: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”. Pismo Święte ukazuje miłość Boga do człowieka przez dar. Jeżeli Bóg nas stworzył, to dlatego, że chce nas obdarować. Stworzył nas z miłość i do miłości. Nie ma innej religii na świecie, która by coś podobnego mówiła – stwierdził o. Karol Meissner.

Istotą małżeństwa zdaniem doświadczonego kapłana jest wzajemne oddanie i przyjęcie siebie. Troska o dobro drugiego czyni człowieka lepszym. Należy więc zapomnieć o samym sobie i myśleć o swoim bliźnim. – Ślubowanie jest jednym z aktów cnoty w religii. Jeżeli ślubuję Tobie, to znaczy, że ślubuję jednocześnie Bogu. Reprezentantem Boga dla żony jest mąż i odwrotnie. Związku małżeńskiego nie można nazywać tylko umową międzyludzką, lecz przede wszystkim umową Boską. Miłość musi być otwarta na dobro, inaczej umrze – wyjaśniał prelegent.

Po wykładzie zgromadzeni wielbili Pana Boga modlitwą uwielbienia przed Najświętszym Sakramentem. Następne spotkanie w ramach Czwartkowych Katechez Wrocławskich 26 lutego. Tym razem w bazylice garnizonowej pw. św. Elżbiety wykład wygłosi ks. Piotr Pawlukiewicz. 

 


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..